Przedsiębiorca z Zofiówki, którego biznes opisaliśmy wczoraj, czuje się zaszczuty. – Po każdym transporcie papieru czy plastików do segregacji mamy wizytę policji i inspektorów ochrony środowiska – mówi.
Chodzi o instalację recyclingu papieru i tworzyw sztucznych, która od kilku lat działa w Zofiówce pod Łęczną. Swego czasu było o Ekotrans głośno, gdy na polecenie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska firma podjęła się przechowania i przerobienia nielegalnego transportu odpadów plastikowych z Danii.
Teraz firma złożyła do gminy wniosek o rozszerzenie swojej działalności. Spotkał się on z ostrą reakcją sąsiadów, którzy boją się uciążliwego sąsiedztwa. Sprawą zainteresowali posła Jacka Czerniaka (SLD-Lewica), który wczoraj zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową do Zofiówki.
Przed konferencją pojechaliśmy obejrzeć instalację. Na miejscu nie czuliśmy żadnego odoru. Oprowadził nas właściciel zakładu.
– My nie wypalamy kabli, jak to jest powszechne w Polsce. Tutaj są maszyny do rozpruwania osnowy kabli, odzysku plastiku i metali. Te surowce wracają do przemysłu. Serdecznie zapraszam posła Czerniaka oraz mieszkańców Zofiówki, aby przekonali się sami co i jak robimy. Nie mamy nic do ukrycia – mówi przedsiębiorca.
Jak zapewnia, jego działalność jest w 100 proc. legalna.
– Na wszystko mamy zgody. A każdy nasz ruch jest monitorowany przez 16 kamer, do których mają dostęp inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – tłumaczy. I dodaje: – Czujemy się zaszczuci. Po każdym transporcie papieru czy plastików do segregacji, mamy wizytę policji i inspektorów ochrony środowiska.
Ekotrans segreguje odpady papierowe i plastikowe.
– Surowca dostarczają nam drukarnie i duże sieci handlowe. To folie z opakowań zbiorczych oraz zwroty gazet reklamowych czy odpady papierowe po druku.
Materiał jest segregowany i odsyłany do Niemiec. Tam jest przerabiany na papier toaletowy, ręczniki kuchenne i wyroby z folii. Jesteśmy firmą na wskroś ekologiczną – zapewnia właściciel.
– Nie mieliśmy skarg na tę firmę – przyznaje Piotr Uliński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – W piątek policja poprosiła nas o asystę podczas wizyty w zakładzie. Firma wykonuje działalność zgodną z pozwoleniem.
Ale sąsiedzi się skarżą.
– Mieszkam w sąsiedztwie. Czasami czuję smród plastiku, taki chemiczny – mówi Józef Szczęsny, sąsiad. – To nie jest miejsce na tego typu działalność, w pobliżu jest szkoła.
W planie zagospodarowania przestrzennego gminy Łęczna działki, na których działa firma, są przeznaczone na tereny produkcji, składów, magazynów i usług.
Poseł Jacek Czerniak nie kontaktował się dotąd z przedsiębiorcą z Zofiówki. W rozmowie z nami obiecał, że to zrobi.
Na rozszerzoną działalność Ekotrans ma już wszystkie wymagane prawem opinie – od sanepidu, Wód Polskich i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.