Minister rozzłościł górników z Bogdanki. Zapowiadają protesty

Ubiegłotygodniowa wypowiedź wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego zatrzęsła akcjami Bogdanki. Wiceszef resortu w branżowym górniczym portalu zapowiedział możliwość zaangażowania się koncernu Enea, właściciela lubelskiej kopalni, w ratowanie śląskich kopalni.

Reakcja rynku była natychmiastowa. Notowania akcji Bogdanki na warszawskiej giełdzie spadły ponad 10 proc. Wprawdzie wiceminister w następnych wypowiedziach łagodził ton podkreślając, że kopalnia nadal będzie niezależna, ale mleko już się rozlało.

– Bogdanka już przeszła proces restrukturyzacji i pomysły formułowane przez ministra Tobiszowskiego nie bardzo nam się podobają – mówi Antoni Pasieczny, szef zakładowej „Solidarności”.

Trzy działające w kopalni związki wystosowały w piątek pismo do Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energetyki. Górnicy piszą w nim, że oczekują natychmiastowego wyjaśnienia słów wiceministra oraz sprecyzowania planów resortu w stosunku do Bogdanki.

>> BOGDANKA BĘDZIE KROPLÓWKĄ DLA ŚLĄSKA?

– Jesteśmy zbulwersowani nierównym traktowaniem naszej załogi w stosunku do górników ze Śląska, z którymi są ustalane wszystkie szczegóły planów restrukturyzacyjnych – czytamy w liście podpisanym przez szefów trzech związków. Związkowcy podkreślają, że „użyją wszelkich form protestu i nie cofną się przed żadnym działaniem” w obronie miejsc pracy jednego z największych zakładów w regionie

Przypomnijmy, że w minionym tygodniu dość niespodziewanie zmieniono zarząd firmy. W czwartek rada nadzorcza spółki odwołała ze stanowiska prezesa Zbigniewa Stopę. Funkcje stracili też inni członkowie zarządu – Waldemar Bernaciak, zastępca ds. handlu i logistyki, Piotr Janicki, zastępca ds. ekonomiczno-finansowych oraz Jakub Stęchły, zastępca ds. zakupów i inwestycji.

Nowym prezesem zarządu został powołany Krzysztof Szlaga, a jego zastępcą ds. ekonomiczno-finansowych Stanisław Misterka. Nowym zastępca ds. pracowniczych i społecznych został Adam Partyka.