

Jutro, 17 lutego, zacznie pracę powołany w ubiegłym tygodniu Zespołu ds. transformacji regionów. Chodzi o przyszłość górników z Bogdanki, ale także energetyków z Połańca czy Kozienic. Tymczasem zarząd kopalni poinformował rekordowym odpisie w wysokości 1 miliarda 249 mln zł.

Styczniowa głodówka Jarosława Niemca, szefa Związku Zawodowego „Przeróbka” w spółce Lubelski Węgiel „Bogdanka”, znacząco przyspieszyła bieg wydarzeń. W ubiegłym tygodniu związkowcy z lubelskiej kopalni oraz energetycy z Połańca i Kozienic spotkali się na rozmowach w Ministerstwie Aktywów Państwowych. W efekcie tego spotkania powstał Zespół ds. transformacji regionów, którego celem jest wypracowanie modelu sprawiedliwych rozwiązań, po zapowiedzianym do roku 2049 zakończeniu wydobycia węgla i wygaszeniu siłowni węglowych.
Przypomnijmy, że wśród długiej listy żądań podczas strajku głodowego Jarosława Niemca znalazł się postulat m.in. natychmiastowego podjęcia rozmów na temat utrzymania zatrudnienia w Bogdance na poziomie ok. 7 tys. miejsc pracy, a w razie ograniczenia wydobycia, zastępowania ich nowymi i stabilnymi miejscami pracy. Związkowcy domagają się sprawiedliwej transformacji w związku z odchodzeniem Polski od gospodarki węglowej.
– Zespól oficjalnie zaczyna pracować od poniedziałku, 17 lutego – mówi nam Jarosław Niemice. – Będą to trudne rozmowy, bo związki zawodowe twardo stawiają sprawę. Chcemy rozwiązań, które zapewnią nam stabilną, godziwie opłacaną, pracę na lat. Zaczniemy od ustalenia harmonogramu pracy zespołu i analizy sytuacji w poszczególnych regionach. Twardo będziemy bronić interesów naszych pracowników – dodaje związkowiec.
– Powołanie Zespołu ds. transformacji regionów oceniam bardzo pozytywnie i wiążę z jego pracą nadzieję na uwzględnienie postulatów zarówno samorządów, jak i związków zawodowych. Warto podkreślić, że jest to pierwszy tego typu zespół, w skład którego wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Aktywów Państwowych, samorządowców i związków zawodowych z regionów Połaniec, Łęczna i Kozienice – mówi Daniel Słowik, starosta łęczyński. – Samo powstanie zespołu świadczy o wysokiej randze problematyki, jak i troski wszystkich stron o to, aby transformacja energetyczna w Polsce przebiegała w sposób ewolucyjny, z uwzględnieniem dalszego rozwoju naszych regionów. Jest to szczególnie istotne dla naszego regionu, gdyż sytuacja kopalni w Bogdance ma decydujące znaczenie dla gospodarki nie tylko powiatu łęczyńskiego, ale znacznej części Lubelszczyzny – dodaje starosta, który również pełni rolę ambasadora górników.
Tymczasem Bogdanka poinformowała o dokonaniu odpisu aktualizującego bilansową wartość aktywów w wysokości 1miliarda 249 mln zł. Wartość odpisu obciąży wynik operacyjny, nie będzie miała wpływu na wynik EBITDA.
– Test na utratę wartości aktywów został przeprowadzony w związku ze zidentyfikowaniem na koniec 2024 roku nowych przesłanek świadczących o możliwej utracie wartości składników aktywów trwałych, m.in. w związku z dużym prawdopodobieństwem konieczności dostosowania zakresu prowadzonej działalności operacyjnej do nowego otoczenia rynkowego – napisano w komunikacie. – W szczególności na to ryzyko wskazują przyjęte i zaprezentowane na rynku strategie polskich grup energetycznych, zakładające rozwój nowych niskoemisyjnych/zeroemisyjnych źródeł wytwórczych oraz coraz szybsze zastępowanie nimi mocy wytwórczych opartych na węglu – dodano.
Kopalnia w ten sposób przygotowuje się na zapowiedź mniejszych zamówień ze strony energetyki zawodowej. Bogdanka podała, że ta sytuacja rynkowa przyczyniła się do konieczności przeprowadzenia testów na utratę wartości aktywów, aby zapewnić, że ich wycena odzwierciedla aktualne warunki rynkowe i przyszłe perspektywy dla sektora węglowego.
