Były wójt gminy Cyców, teraz radny powiatowy, łamie zakaz podlewania trawników – zaalarmował nas czytelnik.
Gmina Cyców poprosiła mieszkańców, aby ograniczyli podlewanie trawników i ogródków. – Podczas upałów zużycie wody wzrosło trzykrotnie – tłumaczy prośbę Marta Kociuba, wicewójt gminy Cyców. – Niestety, zakazać nie możemy, bo każdy płaci i wymaga.
Najbardziej na tym cierpią mieszkańcy bloków. – Z powodu suszy jest niskie ciśnienie wody w kranach. Na 4 piętrze napełnienie czajnika trwa ok.8 minut – napisał do nas Wojtek z Cycowa. – Jakie mogło być moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem byłego wójta, obecnego radnego powiatowego, jak w południe podlewał trawnik. Czy władzy więcej wolno? – pyta czytelnik.
– Czytelnik się nie myli, podlewałem trawnik – mówi Jan Baczyński vel Mróz. – Ale nie chodzi o mój trawnik, ale grunt gminny. Przed moim ogrodzeniem prowadzono prace przy remoncie chodnika. Po robotnikach został mały bałagan. Uporządkowałem ok. 20 mkw. gminnego terenu i zasiałem trawę. Właśnie ten fragment podlewałem, aby młoda trawa nie uschła. Na swojej posesji trawnika nie podlewam podczas upałów, bo stosuje się do prośby władz gminy – zapewnia radny.