Jednym z głównych kandydatów do spadku z IV ligi jest w tym sezonie LKS Milanów. Beniaminek w pierwszej rundzie uzbierał ledwie trzy punkty. W zimie do klubu przyszedł nowy trener Zbigniew Smoliński, ale mimo transferowych planów nie do końca udało się wzmocnić drużynę.
– Można powiedzieć, że mamy młodzieżowy skład i do tego oparty na naszych chłopakach – mówi trener Smoliński. – Zdajemy sobie sprawę, że wszyscy widzą w nas kandydata do spadku, ale nie zamierzamy się jeszcze poddawać. Nasza młodzież potrzebuje zebrać doświadczenie. Liczę, że uda nam się na wiosnę zaskoczyć kilku rywali i szybko wygrać wreszcie jakieś spotkane – dodaje nowy opiekun zespołu z Milanowa.
W pierwszej rundzie LKS musiał się ratować wystawianiem na pozycji bramkarza zawodników z pola. Trudno w tej sytuacji liczyć na dobre wyniki. Ten problem udało się akurat rozwiązać, bo z Victorii Parczew przyszedł Marek Grzywaczewski, który dobrze spisywał się w sparingach.
A jeżeli chodzi o zdolną młodzież to na szansę czeka chociażby... 15-letni Kamil Multan. – To naprawdę fajny chłopak. Nie boi się gry z dużo starszymi i radzi sobie całkiem nieźle. Myślę, że już w pierwszym spotkaniu przeciwko Włodawiance pojawi się na boisku – zapewnia trener Smoliński. – Zdolnej młodzieży u nas nie brakuje, jeżeli zatrzymamy wszystkich w drużynie, to może za parę lat uda się zbudować całkiem niezły zespół.
Sobotni mecz LKS Milanów – Włodawianka rozpocznie się o godz. 14, na stadionie w Parczewie.