Wielka Brytania, Francja, Norwegia, Włochy, Hiszpania to te kraje bez których nie wyobrażamy sobie połączeń ze Świdnika. Ale chcemy też latać do innych, nie tylko europejskich krajów.
To nie jedyny głos w naszej dyskusji, który na mapie połączeń ze Świdnika, proponuje Izrael. – Nie jestem zdziwiony tymi propozycjami. Izrael to perspektywiczny turystycznie kierunek, który również bierzemy pod uwagę – ocenia Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin.
Wszystkie wpisy naszych Czytelników przekazujemy do portu. – To bardzo cenne informacje, tym bardziej że w większości pochodzą od osób, które mieszkają za granicą i co najmniej kilka razy w roku odwiedzają nasz region. Te osoby rzeczywiście latają i są naszymi potencjalnymi pasażerami – komentuje Jankowski.
• Moim marzeniem jest stałe połączenie z Bristolem lub z Birminghamem. Kilka razy w roku korzystam z tych połączeń wraz z żoną, aby odwiedzić dzieci mieszkające w Anglii. Dzieci też bardzo często korzystają z tych połączeń, Staszek.
• Byłoby super, gdyby loty ze Świdnika były do Monachium w Niemczech. Sporo ludzi jeździ do pracy do Monachium i okolic, a podróż samochodem w bardzo dobrych warunkach trwa 14 godzin, a w zimie czasami dochodzi do 20, Krzysiek.
• Chciałbym, żeby lotnisko miało połączenie z Dublinem. Irlandia jest na tyle małym krajem, że to jedno połączenie pozwoli wielu osobom z Lubelszczyzny trafić w dowolne miejsce tego kraju. Mimo kryzysu, wciąż zostało tam wielu naszych znajomych, w tym i moja rodzina. Fajnie by było, gdyby taka podróż trwała aż o połowę mniej czasu niż teraz, gdy latam tam z Warszawy, Michał.
• Przynajmniej dwa razy w roku latam liniami Wizz Air z Warszawy do Cork. Podobnie mieszkająca z rodziną w Cork córka. Loty odbywają się 2 razy w tygodniu w obie strony. Obserwujemy, że dużo pasażerów tych lotów pochodzi z Lubelszczyzny. Widać to zwłaszcza po północy w dniu odlotu, jak w kierunku Okęcia zmierzają samochody dowożące pasażerów na odprawę. W samym Cork i w okolicach mieszka i pracuje bardzo dużo Polaków z naszego regionu. Uważam, że loty do Irlandii (Cork lub Dublin) powinny być w stałym rozkładzie powstającego lotniska, Janusz.
• Mediolan powinien być obowiązkowo. Północne Włochy to region gdzie jest dużo Polaków, również z Lubelszczyzny. Sam mam tam rodzinę, do której ja latam 2 razy w roku, oni do Polski przylatują 3 razy w roku: na Wielkanoc, wakacje i na Boże Narodzenie. Gdyby było lotnisku w Świdniku, to by przylatywali dwa razy częściej, choćby na weekend. Mediolan powinien być też ze względu na AgustęWestland, Bartosz.