Piotr D., były policjant z Lubartowa i jego znajomy Wojciech J., podejrzani o zamordowanie dwóch osób są już na wolności. Wczoraj Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił im areszt.
4 października przypadkowy grzybiarz znalazł tam zwłoki 20-letniej kobiety i 29-letniego mężczyzny. 20-latka zginęła od ciosów nożem. 29-latka zasztyletowano i postrzelono. Bandyci zastawili w lesie samochód, którym przyjechał 29-latek.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Piotr D. i Wojciech J., byli widziani w samochodzie w pobliżu miejsca zbrodni. Prokuratura zarzuciła im zamordowanie dwóch osób. Mężczyźni odwołali się od decyzji o aresztowaniu. Skutecznie.
- Sąd uznał, że nie ma wysokiego prawdopodobieństwa, że dopuścili się zarzucanego im czynu – mówi Jan Badnarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. – Nadal mają status podejrzanych o zabójstwo i śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone.