Kryminalni zatrzymali 28-latka z Warszawy, który przyjechał okradać mieszkanki Lubartowa. Mężczyzna oszukiwał je metodą „na policjanta”. Wpadł, kiedy wracał z łupem do domu.
Damian D. mimo młodego wieku ma za sobą bogatą kryminalną przeszłość. Od 2010r. siedział w więzieniu za przestępstwa przeciwko mieniu. We wrześniu wyszedł na wolność. We wtorek wpadł w ręce kryminalnych z Lubartowa i komendy wojewódzkiej. Mężczyzna został zatrzymany na lubartowskiej stacji kolejowej, kiedy wracał do domu ze skradzionymi pieniędzmi.
– 28-latek oszukał mieszkankę Lubartowa metodą „na policjanta”. Kobieta straciła 25 tys. zł. W momencie zatrzymania Damian D. miał ze sobą ponad 24 tys. zł – wyjaśnia sierż. szt. Ewelina Skorupska, oficer prasowy lubartowskiej policji.
Pokrzywdzona kobieta była przekonana, że pomaga policjantom w akcji przeciwko oszustom. Zostawiła pieniądze w koszu, przy jednym z supermarketów w Lubartowie. Damian D. wziął gotówkę, kupił sobie nową kurtkę, po czym wyruszył w drogę do domu.
Tego samego dnia próbował oszukać przynajmniej 10 innych kobiet. Wszystkie to mieszkanki z Lubartowa. Informacje o telefonach od „policjanta” przekazały prawdziwym mundurowym. Dzięki temu Damian D. został szybko zatrzymany.
– Mężczyźnie postawiono zarzuty dotyczące usiłowań i jednego oszustwa metodą „na policjanta” – dodaje Katarzyna Świerszcz-Dobosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
Śledczy wnioskują o tymczasowe aresztowanie Damiana D.