35-latka przez dwa dni mieszkała w motelu. Kiedy przyszło do zapłaty okazało się, że nie ma pieniędzy.
Kiedy jednak przyszło do płacenia rachunku okazało się, że kobieta nie ma pieniędzy. - Tłumaczyła, że nie może odebrać przekazu pieniężnego w banku i nie jest to jej wina - mówi Grzegorz Paśnik z Komendy
Powiatowej Policji w Lubartowie.
Policjanci nie dali wiary jej tłumaczeniom i zatrzymali do wyjaśnienia w policyjnym areszcie.
Za "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" grozi do 8 lat więzienia.