Szpital wypracował w ubiegłym roku 50 tys. zł. zysku. Oszczędności przyniosły m.in. zwolnienia pracowników. Szefostwo placówki liczy, że kolejną redukcję kosztów przyniesie likwidacja pralni.
Dodatni wynik finansowy to m.in. efekt przeniesienia oddziału chorób płuc z budynku przy
ul. Słowackiego do głównego gmachu szpitala przy ul Cichej, likwidacja oddziału uzależnień, przeprowadzka stacji pogotowia ratunkowego.
Wciąż straty przynosi działalność podstawowa placówki, która głównie obejmuje świadczenie usług medycznych. W ub. roku przychody z tego tytułu wyniosły 41,6 mln zł, a koszty 41,7 mln zł.
Największą pozycją w wydatkach były płace. Wynagrodzenia z tytułu umów o pracę z pochodnymi, kontrakty lekarzy i pielęgniarek pochłonęły ok. 29 mln zł.
Nowym pomysłem dyrektora na kolejne oszczędności jest redukcja kosztów prania brudnej bielizny.
Sanepid uznał, że szpitalna pralnia jest już wysłużona. Szpital nie planuje zakupu nowych urządzeń i remontu pomieszczeń. Ogłosi przetarg na zlecenie prania firmie zewnętrznej. Do tej pory koszt wyprania kilograma bielizny w lubartowskim szpitalu przekraczał 4 zł. To znacznie więcej niż w innych placówkach.
– Na praniu zaoszczędzilibyśmy 150 tys. zł. Rocznie – podkreślał Semeniuk na ostatniej sesji Rady Powiatu.
Likwidacja pralni nie pociągnie za sobą zwolnień pracowników, którzy zostaną przeniesieni do innych szpitalnych wydziałów.