17 milionów złotych - tyle zapłaci Urząd Marszałkowski rodzinie Zamoyskich. W zamian spadkobiercy ostatnich właścicieli majątku zrzekną się roszczeń do wszystkich nieruchomości i wyposażenia pałacu w Kozłówce.
– Majątek zabrano nam bezprawnie, bo nie podlegał dekretowi o reformie rolnej – argumentowali. Proces ruszył w październiku 2005 r. Rodzina żądała zwrotu parku, pałacu i jego wyposażenia, które oszacowali na 30 mln zł (biegły wycenił majątek na 21,5 mln zł). Należąca do samorządu województwa muzeum znalazło się w kropce. Przed oczyma stanęło widmo wyprowadzki z pałacu i oddania m. in. obrazów, mebli, książek, zastaw stołowych.
Teraz spór jest zakończony. – Zaakceptowaliśmy projekt ugody z Zamoyskimi - obwieścił na dzisiejszej konferencji prasowej marszałek Krzysztof Grabczuk. Stanęło na tym, że czterej, czyli wszyscy żyjący spadkobiercy Aleksandra Zamoyskiego dostaną 17 mln zł i zrzekną się wszelkich roszczeń dotyczących pałacu w Kozłówce.
– Mamy święty spokój i nie musimy się już bać, że stracimy większość eksponatów, że pozostaną nam tylko te kupione oraz muzeum socrealizmu – tłumaczyła Małgorzata Wrzołek prawnik Urzędu Marszałkowskiego. - Kosztowny spór mógł trwać jeszcze latami, nie mieliśmy pewności co do losów muzeum, to utrudniało inwestycje - stwierdził Grabczuk.
17 milionów złotych dla Zamoyskich zostało już zapisanych w projekcie budżetu na przyszły rok. Na konto spadkobierców Aleksandra Zamoyskiego wpłyną w miesiąc po uchwaleniu budżetu województwa, najpóźniej do końca kwietnia.
– Rozmawiam z ministrem kultury o wsparciu finansowym, działaliśmy także w interesie skarbu państwa – mówi Grabczuk.