Z Agnieszką Kantor-Kołodyńską, jedną z pomysłodawczyń powołania Lubelskiej Szkoły Realnej rozmawiamy o nowym liceum na edukacyjnej mapie Lublina.
• Szkoła ruszy już we wrześniu?
– Tak. W Lubelskiej Szkole Realnej Niepublicznym Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie chcemy uruchomić dwie klasy pierwsze, każda po 20 uczniów. Nadal zapraszamy do nauki w LRS zarówno absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów.
• Szkoła niepubliczna to też po prostu działalność gospodarcza. Liczycie, że nie będziecie dokładać do interesu?
– Jesteśmy na samym początku tej drogi. Organem założycielskim i prowadzącym szkołę jest Lubelska Edukacja Realna Sp z o.o. Przyglądamy się funkcjonującym szkołom, a także czerpiemy z wiedzy i doświadczeń każdego z nas; założycieli. Naszą ofertę budujemy tak, żeby wpisywała się w lokalne realia i była atrakcyjna. Zależy nam na tym, aby osoby decydujące się na płatną edukację widziały sens tego wysiłku. Chcemy też zadbać o dobre warunki pracy dla naszych nauczycieli. Naszym celem jest również udostępnienie naszej szkoły osobom mniej zamożnym poprzez system stypendialny. Zarządzanie szkołą to wiele wątków wymagających dobrej współpracy między nami, założycielami, ale również z pracownikami, uczniami i ich rodzicami. Pracujemy nad tym i cierpliwie czekamy na kolejne dobre kroki do przodu.
• Czym szkoła realna będzie różniła się od innych ogólniaków?
– Marzyło nam się stworzenie takiego miejsca dla młodych ludzi, które oprócz celów edukacyjnych stałoby się przestrzenią do rozwijania pasji, do budowania przyjaźni, nabywania umiejętności potrzebnych w życiu. Nie chcemy, by liceum było jedynie miejscem i czasem przygotowania do matury, ale było również, a może przede wszystkim, miejscem i czasem na życie takie, jakiego potrzebują nastolatkowie. Szanujemy prawo młodego człowieka do życia zgodnie z potrzebami jego wieku. Nauka jest dla nas tak samo ważna jak budowanie więzi z rówieśnikami, szukanie i rozwijanie zainteresowań, zabawa, uczenie się bycia obywatelem. Tworzymy miejsce, gdzie nauka w naturalny sposób przeplatać się będzie z innymi aspektami życia młodego człowieka.
• Jak to będzie wyglądać?
– Proces kształcenia odpowiadać będzie ministerialnym wymaganiom dotyczącym podstawy programowej. Zostanie on jednak znacząco wzbogacony o zajęcia specjalizacyjne, zgodnie z wyborem ucznia. Wyboru tego uczeń nie musi dokonywać natychmiast. Ma czas, czyli całą pierwszą klasę, by poznać swoje potrzeby, zaobserwować, co sprawia mu radość, przyciąga uwagę, daje satysfakcję. Wiemy, jak dużej presji ulegają uczniowie stojący przed koniecznością wyboru profilu klasy, a nie są na to gotowi. W naszej szkole cierpliwie czekamy, dając uczniom możliwość uczestniczenia w różnorodnych zajęciach, warsztatach, spotkaniach i poznawania swoich talentów. Wszechstronna aktywność uczniów w szkole (kulturalna, społeczna, artystyczna, biznesowa) będzie dostarczać młodym ludziom doświadczeń, które pozwolą im w przyszłości na wybranie najlepszej dla siebie drogi i sposobu na życie.
Zakładamy zatem zindywidualizowany proces kształcenia dostosowany do możliwości, zainteresowań i osobowości ucznia, który będzie mógł sam decydować w swoim tempie pracy, zakresie i poziomie zdobywanej wiedzy oraz o wyborze takich form i metod pracy, które mu najlepiej będą służyć.
• W szkole nie będzie dzwonków?
– Oczywiście będzie ustalony porządek dnia i tygodnia, ale stawiamy na system niedzwonkowy i funkcjonowanie bez ocen sumujących. Procesowi uczenia się nie będą towarzyszyć szkolne oceny, a opisowe formy, na podstawie których kształtowana będzie obowiązująca w systemie edukacji końcowa ocena przedmiotowa. Będziemy chcieli też ograniczyć prace domowe, zachęcając uczniów do pracy własnej w szkole.
• Jakich uczniów będziecie szukać?
– Zapraszamy młodych ludzi, którzy posiadają motywację do nabywania wiedzy i umiejętności, są otwarci na rozwój pasji i zainteresowań oraz gotowi do wzięcia odpowiedzialności za własną naukę. Osiągnięcia szkolne ucznia nie determinują decyzji o przyjęciu go do Lubelskiej Szkoły Realnej. Dobre stopnie na świadectwie czy wysokie wyniki egzaminu ośmioklasisty mogą być „ciekawą informacją”, ale nie przesądzają o losie kandydata.
Kryteria rekrutacji wynikają z wyznawanego przez nas przekonania, że wzorowe oceny w szkole są nie gwarancją sukcesu w dorosłym życiu. Na życiowy sukces i poczucie samospełnienia w życiu przekłada się przede wszystkim potencjał rozwojowy w postaci kompetencji społecznych, inteligencji emocjonalnej, wewnętrznej motywacji, nie zaś poziomu inteligencji poznawczej mierzonej sukcesami szkolnymi. Przyszłość ucznia, którą stanowić będzie nauka, praca i zabawa z LSR nie będzie zatem zdefiniowana przez dotychczasowe oceny ucznia.
Rekrutacja do LSR to rozmowa i zadania grupowe. Rozmowa rekrutacyjna z kandydatem to czas bliższe poznanie potencjalnego ucznia, jego zainteresowań, oczekiwań, a przede wszystkim jego motywacji do nauki w LSR. W trakcie realizacji zadań grupowych szukamy takich kompetencji jak budowanie relacji, współpraca, krytyczne myślenie, wrażliwość społeczna, dociekliwość poznawcza.
• Szkołom zależy na wynikach maturalnych i tym, by móc się poszczycić wynikami osiąganymi przez uczniów.
– Nam oczywiście też, ale matura nie jest celem nauki. Będziemy przygotować do jej dobrego zdania i dostania się na wymarzoną uczelnię, ale chcemy patrzeć na edukacje szerzej. „...przecież tak naprawdę dobra szkoła to ta, która pomoże naszemu dziecku wyrosnąć na człowieka” - pisał Jan Wróbel, wieloletni dyrektor liceum na Bednarskiej. Dlatego główna misją a naszej szkoły jest inspirowanie i wspieranie ucznia w jego rozwoju tak, by stał się świadomym, odpowiedzialnym, empatycznym i społecznie wrażliwym dorosłym, z silnym poczuciem własnej wartości.