Odwołania przynoszą efekt. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zmienił oceny niektórych dyscyplin naukowych, jakie w ubiegłym roku przyznał Uniwersytetowi Marii Curie-Skłodowskiej i Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. Pozostałe uczelnie z Lublina jeszcze czekają na decyzje.
Chodzi o wyniki ewaluacji działalności naukowej za lata 2017-2021. Po raz pierwszy oceniano nie według poszczególnych kierunków studiów, a dziedzin nauki. Oceny przyznawano w pięciostopniowej skali: od najwyższej A+, przez A, B+, B i C. Od otrzymanej noty zależy możliwość prowadzenia studiów, szkół doktorskich, nadawania stopni i tytułów, ale też wysokość subwencji z budżetu państwa.
W skali kraju od ogłoszonych latem ubiegłego roku odwołała prawie połowa z ocenionych jednostek. Na taki krok zdecydowały się wszystkie uczelnie wyższe z Lublina.
W przypadku Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego minister Czarnek rozpatrzył pozytywnie pięć z sześciu złożonych odwołań.
UMCS może więc pochwalić się zmienionymi kategoriami dla: nauki o polityce i administracji (z B+ na A), nauki o ziemi i środowisku (z B+ na A), językoznawstwa (z B+ na A), informatyki technicznej i telekomunikacji (z B na B+) i filozofii (z B na B+). W sumie największa lubelska uczelnia otrzymała jedną kategorią A+ (dla archeologii), jedenaście kategorii A, dziesięć kategorii B+ i jedną B.
– Do tego procesu przygotowywaliśmy się przez długi czas niezwykle skrupulatnie i metodycznie. Opublikowane wyniki oceny jakości działalności jednostek naukowych odzwierciedlają rangę naukową uniwersytetu i są dużym sukcesem wszystkich pracowników zaangażowanych w działalność badawczo-rozwojową uczelni – ocenia ostateczne wyniki ewaluacji rektor UMCS prof. Radosław Dobrowolski.
Na KUL wyższe noty otrzymały: literaturoznawstwo (z A na A+), nauki prawne (z B+ na A), historia (z B+ na A), nauki o sztuce (z B+ na A) i ekonomia i finanse (z B na B+).
– To bardzo dobra wiadomość, bo tym samym spełniamy warunki formalne do ubiegania się o miano uczelni badawczej – komentuje Robert Szwed, rzecznik prasowy najstarszego lubelskiego uniwersytetu.
Na decyzje w sprawie swoich odwołań czekają jeszcze Uniwersytet Medyczny, Politechnika Lubelska oraz Uniwersytet Przyrodniczy. Ich przedstawiciele są dobrej myśli. Tym bardziej, że jeszcze w ubiegłym roku minister edukacji przyznawał, że sam zachęcał do ich składania wniosków w tej sprawie.
– Dlatego, że ten sposób ewaluacji, który został przyjęty, zresztą można powiedzieć przy wielkim konsensusie wszystkich rektorów i szkół wyższych, okazał się dość, że tak powiem ułomny. Stąd ja jestem absolutnie przekonany, że przytłaczająca większość z tych odwołań, które zostały złożone, a zostały złożone rzeczywiście bardzo dobrze uzasadnione odwołania - będzie rozpatrzona pozytywnie – mówił Czarnek we wrześniu ubiegłego roku cytowany przez Polską Agencję Prasową. Minister zapowiadał też, że kolejna ewaluacja, do której dojdzie w 2026 roku, odbędzie się według zmienionych zasad.