1,28 mld zł przeznaczy samorząd województwa na drogi, szpitale i kulturę. Miliony złotych trafią na dojazd do lotniska w Świdniku, Lubelskie Centrum Konferencyjne i nowy most na Wiśle. Ale opozycję niepokoi rosnące zadłużenie.
Co konkretnie ma być zrobione? Drogowcy rozbudują drogę wojewódzką nr 822 z Lublina do lotniska w Świdniku i drogę nr 865 Jarosław–Oleszyce–Cieszynów–Bełżec oraz trasę nr 809 Lublin–Krasienin–Kierzkówka–Przytoczono. Doczekamy się rozpoczęcia budowy mostu na Wiśle w Kamieniu oraz trasy dojazdowej do niego wraz z obwodnicami Bełżyc, Chodla i Opola Lubelskiego.
Najkosztowniejszą inwestycją w służbie zdrowia będzie rozbudowa i unowocześnienie Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej w Lublinie (103 mln zł). Na Lubelskie Centrum Konferencyjne pójdzie 22 mln zł. Na stworzenie "Miasteczka prowincjonalnego Europy Środkowej” (I etap) w lubelskim skansenie – 2,9 mln zł. 54 mln zł pochłoną dotacje dla kolejowych przewozów regionalnych. 8 mln zł samorząd przeznaczy na leasing wyremontowanych elektrycznych zespołów trakcyjnych.
Na wkład własny inwestycji realizowanych za unijne pieniądze urząd rezerwuje 529 mln zł. To m.in. pieniądze na lotnisko w Świdniku. Na tym dobre wiadomości się kończą. – Trzeba będzie mocno zacisnąć pasa – zapowiada marszałek Krzysztof Hetman (PSL) mówiąc o projekcie przyszłorocznego budżetu. Chodzi o zamrożenie płac w urzędzie oraz dotacje dla wielu instytucji. – Musimy zrozumieć, że zaoszczędzone pieniądze pozwolą pojechać naszemu regionowi do przodu.
Opozycję niepokoi tymczasem rosnące zadłużenie województwa. – Warto zadłużać się na cywilizacyjne inwestycje, ale trzeba pamiętać, że one w dalszej perspektywie przysporzą nam kosztów. Będziemy też w przyszłości potrzebowali pieniędzy na wkład własny do inwestycji unijnych – zaznacza Andrzej Pruszkowski, radny PiS. – Może być też kłopot z dochodami, bo zostały oszacowane w oparciu o przedwyborcze założenie ministra finansów. Produkt krajowy brutto miał wzrosnąć o 4 proc., a teraz mówi się o 2,5 proc.