Trzech fałszerzy pieniędzy, którzy w obieg puścili podrobione banknoty na kwotę 50 tys. złotych, wpadło w ręce CBA. Grozi im do 25 lat więzienia.
Oszuści działali w całej Polsce. CBA ustaliło, że pieniądze produkowano w domu jednego z zatrzymanych pod Chełmem. – Potem banknoty były puszczane w obieg w województwie lubelskim, małopolskim, dolnośląskim i pomorskim – wyjaśnia Jacek Dobrzyński. Mężczyźni kupowali w sklepach drobne produkty i wychodzili z resztą. – Zdarzało się, że płacili za papierosy bez akcyzy, jakie kupowali na bazarach – dodaje.
Według CBA zatrzymani specjalizowali się w produkcji stuzłotówek. - Podejrzewamy, że fałszowali pieniądze przez co najmniej pół roku – zaznacza Dobrzyński.
Postawiono im zarzuty produkcji oraz puszczania w obieg podrobionych stuzłotówek. – Sąd aresztował ich na trzy miesiące – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zatrzymanym grozi do 25 lat więzienia.