Pościg rozpoczął się w niedzielę tuż po godz. 22 w Żółkiewce. Uciekający przez policją polonez wpadł do rowu. Zginął jeden z pasażerów.
Polonez mknął z zawrotną prędkością. Po poboczu wyprzedzał inne auta. Wymuszał pierwszeństwo na skrzyżowaniach. W Dąbiu, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, dachował. Zatrzymał się w rowie.
W polonezie były trzy osoby. Policjanci zaczęli udzielać im pomocy. Jeden z pasażerów, 25-letni mężczyzna, zginął na miejscu. Pozostali trafili do szpitala.
- Ustalamy dlaczego uciekali - dodaje Wojtowicz. - Pobrano od nich krew do badań na zawartość alkoholu. Z relacji świadków wynika, że mogli być nietrzeźwi.
(er)