Zawiadomienie do prokuratury i NIK o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministrów skarbu i gospodarki. A także trzydniowy strajk.
Górnicy dali ministrowi skarbu czas do 20 maja na wycofanie się z planów połączenia lubelskiej kopalni z poznańską grupą Enea i Elektrownią "Kozienice”. Nie doczekali się, dlatego wczoraj zdecydowali: będziemy strajkować. - Uznaliśmy, że 18, 19, i 20 czerwca jedna, 8-godzinna, zmiana nie będzie pracować - informuje Alfred Bondyra, przewodniczący "Solidarności” w Bogdance.
To nie wszystko. Związkowcy postanowili niezwłocznie złożyć wniosek do prokuratury o zbadanie dokumentów dotyczących konsolidacji. Uważają, że są przesłanki wskazujące na możliwość popełnienia przestępstwa przez ministrów skarbu i gospodarki, którzy - ich zdaniem - działają na szkodę Bogdanki. Tymczasem wczoraj wieczorem do związkowców zadzwonił minister skarbu Wojciech Jasiński. - Powiedział, że nie rozumie tego naszego protestu. I obiecał, że w czerwcu przyjedzie do Bogdanki na rozmowy - mówi Józef Przybysz, rzecznik Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego.
To nie uspokoiło związków. Wszystkie wczorajsze ustalenia pozostają w mocy. Górnicy chcą m.in., by Najwyższa Izba Kontroli i prokuratorzy zbadali, "kto tak naprawdę ma interes we włączeniu kopalni do energetycznej Grupy Centrum”. Twierdzą, że decyzja ta nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia, a analizy ekonomiczne, które otrzymali z Ministerstwa Gospodarki, są co najmniej niejasne.
Strajk oraz wniosek to nie jedyne formy protestu, które planują górnicy. - Ale jedyne jawne. Inne będą zaskakujące, o globalnym charakterze. Damy się rządowi we znaki! - zapewniają związkowcy. Nieoficjalnie wiadomo, że planowana jest ogólnopolska manifestacja, którą lubelscy górnicy chcą zorganizować w Warszawie.
Rządowy program dla energetyki przewiduje, że do końca czerwca powstaną cztery potężne grupy energetyczne. Trzy z nich zostały powołane już 9 i 18 maja. Grupa Centrum, która ma skupić Eneę, Elektrownię "Kozienice” i Bogdankę wciąż nie powstała.
Dziś w Warszawie parlamentarzyści z Lubelszczyzny mają się spotkać w sprawie kopalni z ministrem Jasińskim.