Blisko 1,2 promila alkoholu miał 53-letni lekarz dyżurujący w biłgorajskim pogotowiu. Stracił pracę.
– Lekarz dyżurny pogotowia jest pijany – takie zgłoszenie przyjął w poniedziałek o godz. 19.44 oficer dyżurny biłgorajskiej policji. Dzwoniła mieszkanka Zamościa.
Pediatra odpowie przed sądem za narażenie pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do trzech lat więzienia. Nadal będzie mógł pracować w biłgorajskim szpitalu. Wczoraj znaleźliśmy go na oddziale noworodków. Po naszym telefonie, dyrekcja sprawdziła jego stan trzeźwości. – Wynik 0,0 promila, a więc nie mamy podstaw do wyciągania konsekwencji służbowych – powiedział nam Andrzej Skiba, dyrektor biłgorajskiego szpitala.
Chcieliśmy zapytać doktora o poniedziałkowy dyżur w pogotowiu. – Nie udzielam żadnych wypowiedzi.