To był dramatyczny weekend na drogach Lubelszczyzny. W 44 wypadkach drogowych zginęło 10 osób, a 56 odniosło obrażenia.
Policyjne patrole dwoiły się i troiły w ramach akcji "Znicz 2007”, która ruszyła 31 października, a zakończyła się wczoraj w nocy. Kilkuset funkcjonariuszy, patrole w nieoznakowanych samochodach z wideorejestratorami, a nawet śmigłowiec pożyczony od Straży Granicznej nie zapobiegły tragicznym zdarzeniom.
Najczęstsza przyczyna wypadków to przekroczenie dozwolonej prędkości - mówi Arkadiusz Kalita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W miejscowości Poizdów, powiat lubartowski, jadący zbyt szybko 62-letni kierowca mercedesa zjechał z drogi. Auto przekoziołkowało. Pasażer, 43-letni mężczyzna, wypadł z samochodu przez otwarte okno. Mimo reanimacji zmarł. Dwaj pasażerowie jadący na tylnych siedzeniach nie odnieśli żadnych obrażeń.
Zdecydowana większość śmiertelnych ofiar to piesi. W Kłodnicy Dolnej (gm. Borzechów) kierowca toyoty najechał na leżącego na jezdni 31-letniego mężczyznę, który poniósł śmierć na miejscu. W Przytocznie, w powiecie lubartowskim, kierowca volkswagena potrącił idącego po jezdni 69-letniego mężczyznę. W Wojcieszkowie, w powiecie łukowskim, golf najechał na pieszego. 43-letni mężczyzna zmarł. W niedzielę o świcie w Biskupicach, w powiecie świdnickim, mercedes śmiertelnie potrącił młodego mężczyznę.
Do dwóch wypadków doszło w niedzielę w Lublinie. Cztery osoby trafiły do szpitala z ul. Turystycznej. Audi A4 jadące od strony Łęcznej, na zakręcie wypadło z drogi i uderzyło w bok jadącej w przeciwnym kierunku toyoty, którą siła zderzenia rzuciła na ogrodzenie pobliskiej posesji. Obrażenia odniósł wyłącznie jadący toyotą.
Z kolei trzy osoby zostały ranne w wypadku na skrzyżowaniu al. Solidarności i al. Sikorskiego. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca audi wymusił pierwszeństwo przejazdu na kobiecie jadącej mercedesem. Kierowcy obu pojazdów oraz pasażerka mercedesa trafili do szpitala.
(er, p.p., drs)