Tylko nieliczni uczniowie nie są umundurowani - wynika z informacji, które dotarły do lubelskiego kuratorium z podstawówek i gimnazjów.
To, czy rzeczywiście uczniowie noszą mundurki, sprawdzało w szkołach lubelskie kuratorium. Każdy dyrektor miał wypełnić formularz, w którym wpisywał czy w jego szkole młodzież ubiera się w jednolite stroje. - Ale z tego co już zauważyliśmy, to szkoły w większości są już umundurowane. Tylko gdzieniegdzie dyrektorzy czekają na poprawki krawców, lub dowóz kolejnych partii ubrań - mówi Jolanta Kasprzak z lubelskiego Kuratorium Oświaty.
Tak jest m.in. w Gimnazjum nr 5 w Lublinie. - Otrzymaliśmy mundurki, po czym okazało się, że niektóre kamizelki mają zniekształcone logo szkoły. Dlatego zwróciliśmy je do poprawki - mówi Stanisław Rodak, dyrektor szkoły.
Na mundurki czekają też w lubelskiej Szkole Podstawowej nr 3. - Wpłaciliśmy pieniądze w czerwcu, a jednolitych ubrań jak nie było, tak nie ma - mówi mama jednego z czwartoklasistów. Dyrektorka Violetta Olejewska, przyznaje że czekają jeszcze na dodatkową partię kamizelek dla chłopców. - Mieliśmy uwagi do ich jakości. Dlatego wymieniliśmy kamizelki - wyjaśnia. - Ale dziewczynki chodzą już w fartuszkach, takich przypominających dawne krzyżaczki.
W poniedziałek w jednolitych strojach przyjdą na lekcje uczniowie Gimnazjum nr 18 w Lublinie. Co będzie, gdy ktoś mundurka nie będzie nosił? - To co zapisaliśmy w statucie szkoły: najpierw upomnienia, w ewentualności wpisy do dziennika - tłumaczy dyrektor szkoły Marek Krukowski.