W całym naszym województwie sanepid zanotował już blisko 1,5 tysiąca przypadków zachorowań na grypę.
– W ubiegłym tygodniu mieliśmy 1400 przypadków. W tym tygodniu jest niewielki wzrost - o ok. 40 przypadków – informuje Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Sytuacja nie jest jeszcze tak poważna jak w innych częściach kraju. W Polsce jest już w sumie kilkaset tysięcy przypadków.
Do największej liczby zachorowań dochodzi na przełomie stycznia i lutego. Dlatego – jak przekonują lekarze – teraz jest najlepszy moment na to, żeby się zaszczepić.
– To pozwoli nabyć odporność przed sezonem zachorowań, który przypada na styczeń, luty i marzec. W tym momencie większość pacjentów zgłasza się do nas z infekcjami paragrypowymi – mówi Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. – To, co pozwala odróżnić grypę od infekcji paragrypowej to przede wszystkim wysoka temperatura i bóle stawowo-mięśniowe. Jeśli więc zaobserwujemy łagodniejsze objawy warto od razu zgłosić się do lekarza. Jeśli infekcja nie będzie odpowiednio leczona może przerodzić się w grypę.
Jak zaznacza Dobrzańska-Pielichowska, o szczepieniu powinny szczególnie pomyśleć osoby z grup ryzyka. – Chodzi o osoby powyżej 65. roku życia, które cierpią na choroby układu krążenia i układu oddechowego, a także astmatycy i cukrzycy. To także dzieci, które chodzą do żłobka i przedszkola oraz uczniowie, którzy ze względu na przebywanie w dużych skupiskach są bardziej narażeni na zachorowanie – wylicza lekarka.
Większość przychodni w Lublinie przystąpiła do miejskiego programu, w ramach którego osoby powyżej 65. roku życia mogą się zaszczepić za darmo. Pozostałe osoby muszą zapłacić ok. 30 zł. W tę kwotę jest wliczony koszt szczepionki i usługi w przychodni.