W Zamościu przepełniona klasa i za duże meble, w Nałęczowie nauczyciele pracujący też w autobusach – NIK sprawdzała, jak szkoły są przygotowane do nauki 6-latków.
W Lubelskiem kontrola objęła cztery placówki – Zespół Szkół nr 6 w Zamościu, Zespołu Szkół nr 1 w Zamościu, Szkołę Podstawową w Nałęczowie i Szkołę Podstawową w Drzewcach. Wszystkie oceniono pozytywnie, choć nie obyło się bez zastrzeżeń.
I tak np. w Nałęczowie i Drzewcach nauczyciele musieli opiekować się swoimi podopiecznymi także w szkolnych autobusach. Zdaniem NIK, jest to niezgodne z Kartą nauczyciela.
– Rzeczywiście, to nam zakwestionowano, wskazując, że nauczyciele powinni mieć oddzielne umowy – mówi Urszula Borkowska, sekretarz Urzędu Miasta w Nałęczowie.
W podstawówce w Nałęczowie nie zapewniono też uczniom klas I odpowiednich warunków do zajęć ruchowych i zabawy. – Plac zabaw jest już gotowy – zapewnia Borkowska.
W Zamościu inspektorzy wytknęli, że jedna z klas była przepełniona. O 2-3 osoby. – Przy tak niewielkim przekroczeniu, tworzenie nowego oddziału nie byłoby ekonomicznie uzasadnione – tłumaczy Paweł Czechalski z Urzędu Miasta w Zamościu.
NIK stwierdziła również, że nie dostosowano wielkości mebli szkolnych do wieku dzieci. Urząd zapewnia, że niezwłocznie zostanie to poprawione.
Wszystkie polskie 6-latki miały pójść do szkoły 1 września 2012 r. Z uwagi na głośne protesty rodziców, termin został przesunięty na 1 września przyszłego roku.