Samochody nie będą wjeżdżać na rynek, a z centrum na zamek poprowadzi deptak. Takie zmiany w miasteczku planują władze Janowca. Wszystko po to, by przyciągnąć turystów.
– Coraz atrakcyjniejsze są także grunty w gminie, stale rosną np. ceny działek rekreacyjnych – mówi Tadeusz Kocoń, wójt Janowca.
Ale do liczby turystów, którzy odwiedzają Kazimierz ciągle jest daleko. Dlatego władze Janowca chcą, żeby miasteczko było bardziej atrakcyjne dla turystów. W zmianie wizerunku władzom pomagają specjaliści z Politechniki Krakowskiej, szczególnie prof. Wojciech Kosiński z Wydziału Architektury tej uczelni, który Janowcem interesuje się od początku lat dziewięćdziesiątych.
– Konsultujemy się z fachowcami, żeby nie popełnić błędów – dodaje wójt Kocoń.
W weekend specjaliści z Krakowa
przyjechali do Janowca, żeby na spotkaniu z mieszkańcami rozmawiać o przyszłości miasteczka. W jakim kierunku będzie się zmieniał Janowiec?
– Przede wszystkim trzeba zmienić układ komunikacyjny i zbudować obwodnicę – opowiada Tadeusz Kocoń.
Samochody miałyby zniknąć z dwóch janowieckich rynków, a ulica Lubelska, która łączy centrum miasta z zamkiem, zamieniłaby się w deptak. Wzdłuż niego stanęłyby ławeczki dla spacerowiczów i nowe latarnie. Władze Janowca myślą także o zbudowaniu infrastruktury do uprawiania sportów wodnych, m.in. przystani nad Wisłą.
W tej chwili władze szykują się do zmian
w planie zagospodarowania przestrzennego Janowca oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Potem będzie można zlecić wykonanie projektu.
– Wszystkich zmian na pewno nie da się zrobić naraz, ale będziemy je wprowadzać stopniowo – dodaje wójt Kocoń.