Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mieszkaniec Lublina najpierw się napił, potem wsiadł do koparki. Został jednak zatrzymany przez policjantów do kontroli drogowej.
Policjanci z Ryk na ul. Stary Rynek zatrzymali do kontroli drogowej koparkę. Za kierownicą siedział 40-letni operator pojazdu. Badanie alkomatem nie pozostawiało żadnych wątpliwości, kierujący miał 1,5 promila.
Znacznie więcej miał 26-letni traktorzysta, którego zatrzymali policjanci z Łaszczowa. Alkomat wskazał u niego blisko 3,7 promila alkoholu. Jak ustalili policjanci mężczyzna posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Podobnie jak 30–latek z gminy Łuków. Policjanci w m. Kolonia Grezówka zatrzymali do kontroli drogowej małego fiata. Za kierownicą siedział mężczyzna, którego zachowanie wskazywało, że jest pijany. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że ma w wydychanym powietrzu 2,8 promila alkoholu. I w tym przypadku okazało się, że kierujący ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Obaj mężczyźni odpowiedzą nie tylko za kierowanie po pijanemu, ale również za naruszenie zakazu sądowego, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Znacznie więcej miał 26-letni traktorzysta, którego zatrzymali policjanci z Łaszczowa. Alkomat wskazał u niego blisko 3,7 promila alkoholu. Jak ustalili policjanci mężczyzna posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Podobnie jak 30–latek z gminy Łuków. Policjanci w m. Kolonia Grezówka zatrzymali do kontroli drogowej małego fiata. Za kierownicą siedział mężczyzna, którego zachowanie wskazywało, że jest pijany. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że ma w wydychanym powietrzu 2,8 promila alkoholu. I w tym przypadku okazało się, że kierujący ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Obaj mężczyźni odpowiedzą nie tylko za kierowanie po pijanemu, ale również za naruszenie zakazu sądowego, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
