Kazimierska fundacja chce edukować kierowców, którzy zatrzymują się na miejscach dla niepełnosprawnych. Co z tego, jeśli na większy opór fundacja napotyka w Urzędzie Miasta. Od ponad dwóch miesięcy urzędnicy nie są w stanie wymalować kopert w miejscach do parkowania.
- Oprócz plakatów i ulotek informacyjnych chcemy działać bardziej aktywnie. Jeśli się uda, będziemy chcieli zorganizować razem z policjantami patrol i wspólnie upominać kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach - mówi Zbigniew Samcik, szef Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Miasto Przyjazne Wszystkim.
Oprócz akcji na ulicach, członkowie fundacji będą się spotykać w szkołach z młodzieżą. - Będziemy pokazywać "na żywo” jak wygląda wysiadanie osoby niepełnosprawnej z samochodu i przesiadanie się na wózek. Kierowcy nie wiedzą, że aby to zrobić, potrzebujemy naprawdę dużo miejsca - tłumaczy Samcik.
Głównie z tego powodu pod koniec sierpnia fundacja wysłała do kazimierskiego Urzędu Miasta pismo z prośbą o namalowanie w miejscach parkingowych dla niepełnosprawnych, poziomych oznaczeń, czyli tzw. kopert. - Takie oznaczenie zapewnia odpowiednie wymiary miejsca postojowego. Bez nich bardzo często kierowcy nie zachowują odpowiedniego odstępu - uważa Samcik.
Od momentu wysłania pierwszego listu minęły już ponad dwa miesiące.
Na początku października fundacja wysłała ponowną prośbę w tej samej sprawie. I tym razem jednak nie doczekała się odpowiedzi.
Zastępca burmistrza Kazimierza, kiedy zapytaliśmy go o sprawę, stwierdził, że odpowiedź została wysłana fundacji właśnie kilka dni temu.
- Zajmiemy się tym na wiosnę. Na pewno miejsca te muszą być odpowiednio oznaczone, ale nie jestem przekonany, czy w takim miasteczku jak Kazimierz warto szpecić ulice kopertami - uważa Maciej Żurawiecki.
W Kazimierzu jest tylko kilka miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych. Wszystkie powstały po interwencji Fundacji "Miasto Przyjazne Wszystkim”.