Poranna msza zamiast o siódmej odbyła się o dziesiątej. I to dopiero po interwencji policji. Bo ktoś zalepił pianką montażową zamki w drzwiach do kościoła.
- Dokonaliśmy wspólnie wejścia do świątyni i zabezpieczyliśmy dowody. Będziemy prowadzili w tej sprawie dochodzenie - wyjaśnia Jarosław Klonowski z policji w Kraśniku.
Spór mieszkańców Zakrzówka z proboszczem parafii pw. św. Mikołaja Ryszardem Sołtysem trwa od dłuższego czasu. Poszło o dzwony. Ksiądz przestał ich używać, bo bał się, że mogą spaść. W zamian kupił elektroniczne. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Zakrzówek obiegła plotka, że proboszcz zabytkowe dzwony zamierza oddać na złom. Tego mieszkańcom było za wiele. Założyli komitet w obronie dzwonów i zaczęli zbierać pieniądze na ich renowację.
Gdy sprawa dzwonów zaczęła przycichać, wybuchł kolejny konflikt. Poszło o organistę, którego zwolnił proboszcz. W jego obronie stanęła część mieszkańców Zakrzówka - wśród nich Leon Mazur. Przed jedną z mszy zatarasował drzwi i oświadczył, że nowego organisty nie wpuści.
- Wtedy ksiądz proboszcz prysnął mi gazem łzawiącym w oczy - skarżył się Mazur. Po tym zajściu trafił do szpitala.
Wczoraj sytuacja sięgnęła zenitu, bo nieznany sprawca zalepił pianką montażową zamki w drzwiach do kościoła. Msza odpustowa odbyła się z trzygodzinnym poślizgiem i to po interwencji policji.
- Wstyd na całą Polskę! Zakrzówek jest słynny, ale nie od tej strony co trzeba. Przecież powinni się opamiętać i przestać! - komentuje pani Jadwiga.
Napiętej atmosfery, która od dłuższego czasu panuje w parafii nie wytrzymał nowy organista z Kiełczewic, który miał zastąpić zwolnionego muzyka. Po tym jak kilkakrotnie był zastraszany przez mieszkańców, zrezygnował z pracy.
- To młody człowiek. Jeszcze się uczy, chce mieć spokój. Dlatego zrezygnował - mówi jego kuzyn, pan Marian.
Sprawa zastraszania mężczyzny trafiła już do prokuratury. W najbliższych dniach będzie wiadomo, czy zostanie wszczęte śledztwo.
Organista, którego zwolnił z pracy ks. Sołtys też nie chce mieć już nic wspólnego z parafią. Wraz z żoną i dziećmi zamierza jak najszybciej wyprowadzić się z Zakrzówka.
Co na to ksiądz Sołtys? - Nie będę na ten temat nic mówił - ucina duchowny.