Uchwalone przez radnych zróżnicowane opłaty w przedszkolach w Kraśniku są niezgodne z konstytucją. Tak uznał nadzór wojewody lubelskiego i wszczął postępowanie w tej sprawie.
Ale zdaniem urzędników wojewody takie rozwiązanie nie jest zgodne z prawem. – Sytuacja jest podobna do tej, którą mieliśmy w Świdniku – tłumaczy Cezary Widomski, zastępca dyrektora Wydział Nadzoru i Kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. – Podobna jest też nasza argumentacja. Chodzi m.in. o kwestię art. 32 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Powoływaliśmy się również na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie ( z końca kwietnia 2011 r.-red.) – dodaje.
Urzędnicy wojewody wskazali także, że podjęta uchwała w żaden sposób nie odwołuje się do trudnej sytuacji materialnej rodzin, jako kryterium udzielenia pomocy – w postaci ulg w opłatach za przedszkola. Zgodnie z decyzją radnych rodzice i opiekunowie posiadający troje lub więcej dzieci nie ponoszą żadnych opłat za pobyt przedszkolaka w placówce, niezależnie od statutu majątkowego rodziny.
– Jeszcze nie wiemy, jaką decyzję podejmiemy. Ustalimy to w czwartek rano – tłumaczył nam wczoraj Stawiarski. – Cofnięto nam cały paragraf czwarty (gdzie podane są zarówno stawki za dodatkowe godziny jak też, kiedy są stosowane – red.).
Z jednej strony chcieliśmy pomóc rodzinom wielodzietnym, z drugiej zaś – stawka za dodatkowe godziny, które dziecko spędza w przedszkolu jest bardzo niska – dodaje Stawiarski. – Na oświatę wydajemy rocznie ponad 13 mln zł. Na takie miasto jak Kraśnik to dużo. W tej sytuacji żadne rozwiązanie nie jest dobre. Bo albo zrezygnujemy ze zróżnicowanych opłat, albo sprawa trafi do sądu. Wtedy jednak wciąż będziemy mieć bardzo niskie stawki.
Tymczasem w Świdniku radni również uchwalili zróżnicowane opłaty w przedszkolach. Sprawę będzie rozpatrywał sąd. – W tym tygodniu dostaliśmy pismo, że wojewoda przekazuje sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, nie został jest ustalony termin rozprawy.