
Dobra wiadomość dla uczniów. Samorządowcy nie chcą przekazać szkół rolniczych pod skrzydła ministra Leppera.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozesłało do samorządów pisma z pytaniem o przyszłość szkół rolniczych.
- Decyzja poszczególnych komisji jak i całej rady: na razie się wstrzymujemy z przekazaniem szkoły ministerstwu, jeżeli to miałoby pociągnąć za sobą rozbicie placówki i wyodrębnienie kierunków nierolniczych. Analizowaliśmy sytuację szkoły w Potoczku - jest dobra. Dysponuje dobrą kadrą, bazą sportową, sprzętową, zapleczem internatowym i gastronomicznym. Do chwili, gdy będą chętni, by uczyć na kierunkach nierolniczych, to będziemy ją prowadzić - podkreśla Zenon Sydor, starosta janowski.
W najbliższym czasie podobnym problemem zajmie się Zarząd Powiatu Janowskiego. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że i w Kraśniku władze nie chcą pozbyć się szkoły w Wólce.
Samorządowcy zastanawiają się nad zasadnością przekazywania ministerstwu swoich szkół i martwią się o przyszłość kształcenia w szkołach rolniczych.
- Powinna być przecież jakaś ocena kadry, bazy nauczania, zaplecza naukowego. Dopiero potem ministerstwo powinno podjąć decyzję o przejęciu, by mieć pewność, że to będzie wzorcowa szkoła. Takich gwarancji nie ma - dodaje Sydor.