Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Czarny garnitur, różowo-złota suknia koktajlowa, tzw. mała czarna, elegancki kostium oraz biało-czarna suknia wieczorowa z dużym dekoltem i odkrytymi plecami - takie kreacje zaprezentowała w sobotni wieczór posłanka Izabella Sierakowska z SLD.
W warszawskim hotelu Sheraton odbył się charytatywny pokaz mody pod patronatem marszałka Sejmu Marka Borowskiego. Dochód z imprezy przeznaczono na badanie piersi kobiet i hospicjum
w Stargardzie Gdańskim. Kreacje przygotowało kilka domów mody. - Zdecydowałam się na udział w pokazie ze względu na szczytny i szlachetny cel - mówi posłanka I. Sierakowska. - Poza tym była to dobra okazja do integracji parlamentarzystek bez względu na przynależność partyjną i poglądy polityczne. Była to także wspaniała zabawa. Jednak wspólnie ustaliłyśmy, że lepiej występować
z trybuny sejmowej niż być modelką.
Bo po takim pokazie bardzo bolą nogi.
Izabella Sierakowska była jedyną posłanką z Lubelszczyzny, która wzięła udział w pokazie. (osta)
w Stargardzie Gdańskim. Kreacje przygotowało kilka domów mody. - Zdecydowałam się na udział w pokazie ze względu na szczytny i szlachetny cel - mówi posłanka I. Sierakowska. - Poza tym była to dobra okazja do integracji parlamentarzystek bez względu na przynależność partyjną i poglądy polityczne. Była to także wspaniała zabawa. Jednak wspólnie ustaliłyśmy, że lepiej występować
z trybuny sejmowej niż być modelką.
Bo po takim pokazie bardzo bolą nogi.
Izabella Sierakowska była jedyną posłanką z Lubelszczyzny, która wzięła udział w pokazie. (osta)
