Miało być markowe wino, ale zamiast wina w środku była płynna kokaina. Konfiskata przemytu to wspólna praca celników z Czech i Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na terenie województwa lubelskiego udało się udaremnić przemyt sporej ilości narkotyków. Kokaina ukryta była w kartonach z markowym winem, które przypłynęło do Europy z Ameryki Południowej. Śledztwo w sprawie podjął Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, powierzając je funkcjonariuszom Wydziału Operacyjno-Śledczego Morskiego Oddziału SG.
– Za rozbiciem tego szlaku przemytniczego kryje się wielomiesięczna współpraca operacyjna ze służbami zajmującymi się zwalczaniem przestępczości narkotykowej ze Stanów Zjednoczonych, Republiki Czeskiej oraz Europolu. Transport zawierający markowe wino wraz z ukrytą płynną kokainą pierwotnie został załadowany na kontenerowiec w panamskim porcie morskim. Ładunek docelowo miał trafić do Polski poprzez szlak biegnący przez jeden z europejskich portów morskich oraz punkt celny w Ostrawie (Republika Czeska). Dzięki skoordynowanej akcji polsko-czeskich służb udało się zatrzymać transport kokainy na terenie województwa lubelskiego – informuje Tadeusz Gruchalla z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
W sprawie zatrzymani zostali dwaj mieszkańcy województwa lubelskiego – mężczyźni w wieku 41 i 47 lat. Usłyszeli oni zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu znacznej ilości narkotyków. Grozi im od 3 do 20 lat więzienia. Na wniosek prokuratora mężczyźni trafili do tymczasowego aresztu. MOSG informuje że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.