Do Nasutowa, Krasienina oraz Żulina zaczną kursować po feriach autobusy lubelskiej komunikacji miejskiej. Na tym się nie skończy, bo podlubelskie gminy budują już przystanki, do których mogą być w przyszłości wydłużone trasy kolejnych linii autobusowych.
– To świetna wiadomość – cieszy się jeden z mieszkańców Krasienina. – Teraz, żeby dostać się do Lublina trzeba jechać busem i na dworcu PKS przesiadać się w miejski autobus.
Po feriach wydłużone mają być trasy trzech linii autobusowych kursujących na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie. – Linia 44 zostanie wydłużona do Krasienina, linia 24 będzie jeździć do Nasutowa, natomiast linia 74 do Ciecierzyna i Żulina – wylicza Krzysztof Urbaś, wójt gminy Niemce. – Ta komunikacja jest bardzo wyczekiwana przez naszych mieszkańców. Teraz, kiedy umowy są już podpisane, możemy wykorzystać część pieniędzy z ZIT-u na zawrotki dla autobusów i „Park and Ride” postojowe.
Na każdej ze wspomnianych linii wydłużonych zostanie dziewięć kursów. Pasażerowie będą płacić tyle samo, co za przejazd po Lublinie.– Bilet będzie w cenie miejskiego biletu – zapowiada wójt. Gmina będzie dopłacać do tych kursów około 1 mln złotych rocznie.
W planie jest wydłużenie tras kolejnych linii autobusowych. Ościenne gminy planują już budowę węzłów przesiadkowych, do których miałyby dojeżdżać autobusy z Lublina. Gmina Konopnica zamierza zbudować taką pętlę w Kozubszczyźnie, obok stacji kolejowej Motycz. Miałaby tam dojeżdżać część autobusów kończących teraz kursy na pętli na Węglinie.
– Chcemy dogadać się z ZTM w Lublinie – przyznaje Mirosław Żydek, wójt gminy Konopnica, który przymierza się już do budowy pętli. – Przetarg chcemy ogłosić w drugiej połowie roku – zapowiada. Wraz z pętlą dla autobusów powstać ma parking i stacja Lubelskiego Roweru Miejskiego.
Pętla w Konopnicy to jeden z przystanków planowanych w ramach unijnego projektu. – Z którego mają zostać przebudowane pętle: Mętów, Wygodna, Tomaszowice, Jastków, Dominów i Ciecierzyn – wylicza Anna Zalewska z Zarządu Transportu Miejskiego i potwierdza, że Lublin jest gotów do rozwoju siatki linii podmiejskich. – W chwili obecnej na mocy porozumień międzygminnych komunikacją miejską objęte są wszystkie gminy sąsiednie poza gminą Strzyżewice.
Jeden z nowych węzłów przesiadkowych powstać ma przy dworcu kolejowym w Niedrzwicy Dużej. – Na ten węzeł planujemy przekierować ruch busów kursujących przez Niedrzwicę – mówi zastępca wójta, Bartosz Dąbrowski. Do nowej pętli nie dotrą jednak miejskie autobusy, chociaż gmina rozważała wydłużenie tam kursów linii 8 kończących się teraz w Krężnicy Jarej. Władze uznały jednak, że gminie się to nie opłaci. – Dopłata, którą musielibyśmy pokryć byłaby niewspółmierna do korzyści – przyznaje Dąbrowski i zapowiada, że niedrzwicki węzeł będzie nastawiony na transport kolejowy jako alternatywę dla busów.