Sterty gruzu, stare znicze i wieńce a do tego resztki rozebranych pomników - taki widok straszy w nowej części cmentarza
- Byłam ostatnio na grobie cioci i jak zobaczyłam ten bałagan to aż się złapałam za głowę. Wszędzie ogromne sterty śmieci. Makabra - narzeka pani Katarzyna. - Ktoś powinien się tym zająć. Tak nie powinien wyglądać cmentarz, przecież to jest miejsce spoczynku zmarłych.
- Nowa część cmentarza parafialnego wygląda fatalnie, a najgorszy jest widok tych zwalonych krzyży. Nie wiem, jak ksiądz proboszcz może na to patrzeć. Powinien z tym zrobić porządek, to w końcu cmentarz parafialny i wiadomo, kto nim zarządza. Zachęcam też wydział ochrony środowiska powiatu opolskiego, aby tam zajrzał. Widok mrożący krew w żyłach - dodaje inny mieszkaniec.
Pani Danuta z Chodla jest innego zdania. - Proboszcz nie jest winien, że ludzie po sobie nie sprzątają - uważa.
Gmina wie o wysypisku śmieci na cmentarzu i zastanawia się, jak poradzić sobie z tym problemem. - To głównie stare nagrobki, które nasi ludzie porozbierali i nie wywieźli gruzu. Wymienili na nowe, a resztki zostały. Z czasem zrobiło się tego coraz więcej - mówi Jan Majewski, wójt Chodla. Jego zdaniem, każdy powinien po sobie posprzątać, a nie czekać aż zrobi to ksiądz.
- Sami nabrudzili a teraz narzekają na gminę czy parafię. Ksiądz wiele razy zwracał im uwagę i zakazywał podobnych zachowań. Ale przecież nie postawi straży przy każdym grobie - podkreśla wójt. Zapewnia jednak, że śmieci usunie. - Porządek musi być. W zimie się nie dało tego zrobić, bo samochód się zapadał w miękką mokrą ziemię i nie mogliśmy wjechać na cmentarz.
- Też mi się to nie podoba! Ciągle walczę o porządek. Tyle razy prosiłem parafian, żeby mówili pracownikom firm, które im stawiały pomniki, żeby wynajęli furmankę i wywieźli po sobie odpady. Ale jest już plan, do czerwca wywieziemy wszystko. Do lata będzie porządek - obiecuje Ryszard Sowa, proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej i Narodzin NMP. Nie traci nadziei, że na dłużej...