Gdyby mieszkańcy przyszli z tym problemem do mnie, na pewno bym zareagował - zapewnia burmistrz miasta i gminy Bełżyce.
Przejezdna droga łącząca Zagórze z Bełżycami ułatwiłaby życie blisko stu mieszkańcom. Prócz tych z Zagórza II i Zagórza III, korzystają z niej również mieszkańcy wsi Kierz. Jadąc tędy można skrócić drogę o ponad 4 kilometry i wjechać do Bełżyc ulicą Kopernika.
Niestety, w czasie roztopów, a nawet po każdym większym deszczu, droga zamienia się w bagnisko, a woda dosłownie wlewa się do samochodów. W niektórych miejscach doły omijać trzeba, jadąc lewą stroną drogi, a nawet zjeżdżając z niej na sąsiednie pola.
Mieszkańcy Zagórza próbowali naprawiać drogę we własnym zakresie. Składali się m.in. na zakup żużlu. Trudno im się dziwić, skoro - jak opowiada Tadeusz Bieńko z Zagórza - nie ma wiosny, by nie trzeba było wyciągać ciągnikiem samochodów z błota. Ale mieszkańcy wciąż liczą, że gmina pomoże im doprowadzić drogę do porządku.
- W tym roku mieliśmy dostać z gminy na remont drogi trzy przyczepy tłucznia - mówi Tadeusz Bieńko. - Przywieziono jedną i na tym się skończyło. W Urzędzie Gminy powiedziano nam, że przewidziany na ten rok limit pieniędzy na naprawę tej drogi został wyczerpany.
- Gdyby mieszkańcy zgłosili się do mnie z tym problemem, na pewno bym zareagował - zapewnia burmistrz Bełżyc Ryszard Góra. - Będziemy się starali przeprowadzić naprawy bieżące tej drogi - obiecuje.
Jednak o budowie nowej mieszkańcy Zagórza mogą jedynie pomarzyć. Na rozpoczęcie prac w tym roku jest już za późno. Rada Miejska właśnie przygotowuje projekt przyszłorocznego budżetu. Nie wiadomo, czy zostanie w nim ujęta budowa przedłużenia ul. Kopernika.
- Na niezbędne naprawy dróg na terenie gminy potrzeba ok. 150 mln złotych. Tegoroczny budżet gminy to 26 mln zł - wylicza burmistrz Góra.
Krzysztof Kwoczko