Coraz więcej szkół odwołuje lekcje z powodu silnych mrozów. Wielu dyrektorów zwleka z decyzją do dzisiaj. Bo zgodnie z przepisami można odwołać zajęcia, jeśli przez co najmniej dwa dni z rzędu termometry o godz. 21 wskazują co najmniej 15 st. mrozu.
Wcześniejsze ferie mają już uczniowie z gminy Tyszowce na Zamojszczyźnie. Ale wcześniejsze nie znaczy to samo, co dłuższe. – Jeżeli poprawi się pogoda, poproszę kuratorium, żeby uczniowie odpracowali zajęcia w ostatnim tygodniu ferii, czyli w dniach 6–10 lutego – przyznaje Ryszard Bartosz, burmistrz Tyszowiec. Do końca tygodnia zamknięte będą podstawówki w Perespie, Kazmierówce, Czartowczyku i na Przewalu oraz Szkoła Podstawowa i gimnazjum w Tyszowcach.
Przez dwa dni zamknięta będzie też Szkoła Podstawowa w Antoniowie (gm. Milejów). Bo temperatura na korytarzach spada nawet do 12 stopni.
Ale większość dyrektorów szkół i wójtów dopiero dziś zdecyduje, czy odwoła lekcje w szkołach. – Pilnie słucham prognoz i obawiam się, że nie będzie innego wyjścia – mówi Jadwiga Wołyniak, wójt Gorzkowa. Czekają też inni. – Nasz zespół szkół ma 420 uczniów, z czego 280 to przyjezdni. Zobaczymy, czy będą problemy z dojazdem – mówi Jan Baczyński, wójt Cycowa. Problemów z dowozem nie spodziewają się w Żółkiewce, bo miejscowa szkoła ma dwa nowe autokary. Ale władze gminy martwią się, czy dzieci nie zmarzną, czekając na przystankach. Waha się także wójt Wojsławic i Kodnia.