Wojskowe Komendy Uzupełnień w całym regionie wysłały właśnie pierwsze w tym roku wezwania do stawienia się przed wojskową komisją lekarską. W kamasze zostaną jednak wcieleni tylko ochotnicy.
Od tego roku dotychczasowy pobór zostaje zastąpiony tzw. kwalifikacją wojskową. Wszystkie osoby w wieku poborowym zostaną wezwane na wojskową komisję lekarską.
- Komisja określi ich zdolność do służby i przyzna kategorię wojskową - tłumaczy mjr Ireneusz Olender z Wojskowej Komendy Uzupełnień Lublin-1.
- Wszystko to zostanie wpisane do książeczki wojskowej, którą każdy otrzyma.
Po 14 dniach od uprawomocnienia się orzeczenia komisji WKU wstawi do książeczki adnotację o przeniesieniu do rezerwy. - W ten sposób zostanie uregulowany stosunek do służby wojskowej - wyjaśnia Olender.
To ważne szczególnie dla tych, którzy szukają pracy albo zamierzają wziąć kredyt. Banki i pracodawcy często żądają od kandydatów adnotacji o uregulowaniu kwestii wojskowych.
W tym roku przez wojskowe komisje lekarskie zostaną wezwani przede wszystkim mężczyźni urodzeni w roku 1990. Wojsko upomni się też o mężczyzn urodzonych przed 1989 r., którzy zostali wcześniej uznani za czasowo niezdolnych do czynnej służby wojskowej.
Kwalifikacja będzie dotyczyła również kobiet urodzonych w latach 1981-1990, które studiowały lub studiują na kierunkach przydatnych do służby wojskowej. Chodzi o szkoły medyczne i weterynaryjne oraz kierunki psychologiczne.
W samym Lublinie wojsko wyśle wezwania do 2,3 tys. osób. W stolicy regionu kwalifikacje rozpoczną się 15 kwietnia. Wszystkie komisje na Lubelszczyźnie zakończą pracę do połowy czerwca. (mb)