50 mln zł zażyczył sobie minister skarbu z zysku Bogdanki. O tyle mniej pieniędzy będzie na budowę szybu w Stefanowie, gdzie pracę ma znaleźć 1000 osób.
Mimo obietnic rady nadzorczej, że cały zysk zostanie w Bogdance, akcjonariusze zdecydowali, że aż 60 proc. z zarobionych na czysto prawie 90 mln zł powędruje do kasy państwa. W 2004 roku i wcześniej było to ok. 15 proc. Sami górnicy na nagrody z zysku też dostaną mniej, niż im obiecywano (10 proc. z zysku, tj. 8, 5 mln zł). Jak to tłumaczy Ministerstwo Skarbu Państwa? - Takie jest prawo właściciela - usłyszeliśmy w resorcie.
- Na Śląsku górnicy dostali 30 proc. z zysku, a nas znowu wykiwali - oburza się Mirosław Klajda, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Bogdance. - Zbieramy komitet protestacyjny i postanowimy, co zrobić. Uważamy, że to kara za przeciwstawienie się konsolidacji.
- Jesteśmy nie tylko najbardziej dochodową kopalnią w kraju, ale też największą na Lubelszczyźnie kurą znoszącą państwu złote jajka - dodaje Bogusław Szmuc, przewodniczący ZZG. - I, jak widać, dobrego zawsze trzeba odpowiednio "nagrodzić”.
W innych państwowych spółkach nie ma mowy o zabieraniu większości zarobionych pieniędzy. W Zakładach Azotowych "Puławy” ze 126-milionowego zysku do państwowej kasy powędrowało ok. 27 mln zł, 10 mln na nagrody dla pracowników, a 78 mln zostało w spółce. Inna duża firma - Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku - dzielić się nie musiała, bo... nie miała czym. Podobnie FS Holding.
Lubelski Rynek Hurtowy w Elizówce zarobił co prawda 700 tys. zł, ale pieniądze zostaną przeznaczone na pokrycie strat z ubiegłych lat. - Do 2011 roku spłacamy kredyt, dlatego o podziale zysku nie ma mowy - wyjaśnia Ryszard Nowak, wiceprezes LRH.
Za to Lubelskie Zakłady Energetyczne zarobiły w 2006 roku 25 mln zł, z czego właściciele upomnieli się o 20 proc. Skarb Państwa dostał niecały milion, a ponad 4 mln poszły do drugiego akcjonariusza - Polskiej Grupy Energetycznej. Reszta została w spółce, a na sam zakładowy fundusz socjalny akcjonariusze przeznaczyli aż 1,6 mln zł. Zamojska Korporacja Energetyczna oddała Skarbowi Państwa jedynie 400 tys. zł (z 9-milionowego zysku). A na funduszu socjalnym zostało 1,5 mln zł.