Latem dziesięciu osadzonych w Areszcie Śledczym w Lublinie wyruszy pieszo do Zgorzelca. Przez miesiąc przejdą 800 km. To pierwsze takie przedsięwzięcie w Polsce.
W programie „Nowa droga”, który ma wprowadzić osobę skazaną w normalne życie, weźmie udział dziesięciu osadzonych. Projekt resocjalizacyjny trwa w sumie 2 lata. Osobom, które biorą w nim udział, gwarantuje znalezienie pracy.
Autorzy inicjatywy wzorowali się na Francuzach. – Z tym, że we Francji dotyczy to młodocianych przestępców. Wyprawa jest dłuższa – trwa aż 3 miesiące. Do pokonania jest też znacznie dłuższy dystans. My dostosowaliśmy projekt do polskich realiów – mówi Barbara Bojko-Kulpa, prezes Stowarzyszenia „POSTIS” w Lublinie, inicjator projektu „Nowa droga”.
Najbardziej spektakularna część programu rozpocznie się latem. To piesza wędrówka osadzonego. Będzie mu towarzyszył opiekun. Do piątku trwa rekrutacja osób, które chcą wyruszyć w Polskę z osadzonymi.
– Mamy już ok. 30 chętnych z całej Polski. Są to zarówno mężczyźni, jak też kobiety – zdradza Barbara Bojko-Kulpa. – To niezwykle odpowiedzialna funkcja, bo wędrowcy będą ze sobą przez 24 godziny na dobę. Może dochodzić do konfliktów.
Osadzeni będą wyruszać pojedynczo. – Jak tylko zostaną zwolnieni warunkowo. O tym zdecyduje sąd penitencjarny – zaznacza płk Woźnica.
Do przejścia mają 800 km – pójdą szlakiem św. Jakuba z Lublina do Zgorzelca. Dystans ten mają pokonać w ciągu miesiąca. Spać będą w parafiach. Noclegi organizuje Caritas. – Kościół się w to włączył. Ale przedsięwzięcie nie ma wymiaru religijnego, tylko świecki – zastrzega inicjatorka projektu.
Dziennie wędrowcy będą pokonywać ok. 20–30 km. Zanim wyruszą w drogę wezmą udział w szkoleniach.
Projekt „Nowa droga”
Projekt ma na celu poprawę sytuacji skazanych i ułatwienie im wejścia na rynek pracy. Po powrocie z wyprawy mężczyźni wezmą udział w szkoleniach i kursach przygotowujących ich do podjęcia pracy. Następnie odbędą 5-miesięczną praktykę zawodową. Udział w projekcie gwarantuje im roczne zatrudnienie.