Kolejki po narty, dłuuuuuuuuuuuuuugie kolejki do wyciągu - sprawdziliśmy, jak wyglądał ostatni weekend prawdziwie zimowych ferii. Batorz i Rąblów wygrały z Parchatką w konkurencji "frekwencja na stoku”.
- Mówiłem, żeby lepiej kupić plastikowe jabłuszka - jeden z kolejkowiczów usiłował rozbawić zniecierpliwione już dzieci.
Potem przez chwilę było z "górki”, bo karnety na zjazdy można było dostać bez kolejki. Ale, żeby wreszcie wjechać jednym z trzech wyciągów na górę, trzeba było odstać kolejnych kilka minut. Tradycyjnie najmniejsze kolejki były przy ostatnim, najkrótszym wyciągu. Narciarze wjeżdżali na górę już po pięciu minutach, aby skorzystać z dwóch pozostałych - trzeba było poczekać około dziesięciu minut.
Za to tłumów nie było przy budkach z hot dogami, hamburgerami i grzanym piwem.
Nie mniejszym zainteresowaniem miłośników białego szaleństwa cieszył się w weekend stok w Batorzu. I tu największą bolączką narciarzy są kolejki do wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Żeby wreszcie założyć narty, trzeba odczekać nawet półtorej godziny. Potem trzeba jeszcze zarezerwować od 15 do 30 minut, aby kupić karnet i można ustawić się w kolejkę do wyciągu. Średnio po następnym kwadransie już będziemy na górze.
Można za to przyjechać z własnym prowiantem i skorzystać z gratisowego ogólnodostępnego grilla, na którym można np. upiec kiełbaskę. Dookoła ustawione są ławki dla głodnych narciarzy i osób towarzyszących.
Na czasie zyskał ten, kto wybrał się do Parchatki. Pomimo świetnych warunków na stoku i słonecznej pogody, w sobotę pod wyciągiem w Parchatce zjawiło się niewiele ponad 20 amatorów narciarstwa.
- Niska frekwencja to krótszy czas oczekiwania na wjazd - nie ukrywał zadowolenia Janusz Borowiec, który przyjechał na narty do podpuławskiej miejscowości z... Warszawy. - Dla narciarzy to ważne, bo sam zjazd trwa zaledwie około 30 sekund.
- Frekwencja na stoku w Parchatce byłaby z pewnością większa, gdyby nie brak wypożyczalni nart, którą ma Rąblów. Zwłaszcza że w Rąblowie karnet na 10 wjazdów kosztuje 10 zł, a w Parchatce za tę cenę można wyjechać na stok 15 razy - wyliczała Katarzyna Wojewoda z Puław, która wybrała Rablów i kolejki, bo... rąblowska trasa zjazdowa jest dłuższa od tej w Parchatce, a to dla niej najważniejsze.
Cennik na resztę zimy
• Karnety: dni powszednie 15 zł, weekendy 18 zł
• Wypożyczenie sprzętu:
narty, buty, kijki 10 zł godzina, 40 zł dzień; snowboard 10 zł godzina, 40 zł dzień
• Serwis: smarowanie na gorąco i polerowanie 10 zł; ostrzenie krawędzi 15 zł; regeneracja ślizgów 20 zł; regulacja wiązań gratis.
Rąblów:
• Karnety: 10 zł za 10 zjazdów
• Wypożyczenie sprzętu: komplet nart 10 zł za godzinę, 15 zł za dwie godziny, 20 zł za trzy godziny, 35 zł za cały dzień; snowboard 10 zł za godzinę, 20 zł za dwie godziny, 30 zł za trzy godziny, 40 zł za cały dzień
• Serwis: smarowanie na gorąco i polerowanie 10 zł; ostrzenie krawędzi 15 zł; regeneracja ślizgów 20 zł; montaż wiązań 30 zł; regulacja wiązań gratis.