Dorośli, młodzież, dzieci, całe rodziny, prawie 3 tys. pielgrzymów śpiewając i grając wyruszyło wczoraj z Lublina na Jasną Górę.
Z Białej Podlaskiej wyruszyło natomiast 540 osób. Dwa tysiące zamojskich pielgrzymów i ponad 300 chełmskich już jest w drodze. Wszyscy do Częstochowy dotrą 14 sierpnia, żeby następnego dnia uroczyście świętować Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny.
Lubelscy pielgrzymi mają do pokonania ponad 300 km. W tym roku idzie grupa 3 tys. osób, podzielona na trzy kolumny. Pierwsze noclegi będą w Niedrzwicy Kościelnej, Niedrzwicy Dużej i Bełżycach. Nad bezpieczeństwem i zdrowiem 18 grup czuwa 9 lekarzy. W każdej grupie jest pielęgniarka.
- W ostatniej chwili zmieniliśmy trasę pielgrzymki ze względu na tereny zalane. Ominiemy Solec, Sienno i Kosowice - mówi ks. Józef Dziduch, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej i kierownik lubelskiej pielgrzymki.
Nieco wcześniej wyruszyli pielgrzymi chełmscy - już 1 sierpnia. Grupa ta, pod przewodnictwem ks. Piotra Drozdy, liczy ponad 300 osób. Natomiast tysiąc pątników wyruszyło w czwartek rano spod katedry zamojskiej. Muszą przebyć 430 km. W przeddzień do Zamościa dotarła wędrująca grupa wiernych z Hrubieszowa. - Po drodze, w trzecim dniu pielgrzymki, w miejscowości Sól, dołączą do nas grupy z Biłgoraja i Tomaszowa liczące razem około tysiąca osób - mówi ks. Tomasz Źwiernik z Zamościa.
- Pierwszy raz byłem na pielgrzymce, kiedy miałem 14 lat. Miałem kilka przykrych spraw na sumieniu. Koledzy mnie namówili. Poszedłem i odmieniło się moje życie. Poznałem wielu przyjaciół. Najpiękniejsze jednak jest samo wejście na Jasną Górę - mówi Jerzy Trybulski, 18 lat.
Justyna Popielarz na pielgrzymkę wybrała się po raz pierwszy. Pielgrzymuje w intencji przyszłorocznych egzaminów maturalnych. Nie boi się deszczu i upału. Sił dodają jej przyjaciele i atmosfera miłości.
- Wybrałem taki sposób spędzenia wakacji, bo można połączyć intencje religijne z niesamowitą przygodą - mówi Michał Marek, licealista. - Mimo że nigdy dotąd nie odbyłem tak długiego marszu, jestem przygotowany na wszelkie niewygody, noclegi w stodołach i wczesne wstawanie. Sądzę, że to lepsze od wylegiwania się na plaży. Maria Marchewka pierwszy raz poszła na pielgrzymkę 20 lat temu. Poznała wielu przyjaciół. Teraz idzie z 13-letnią córką Jagodą. Najpiękniejsze według pani Marii są rodzinna atmosfera i zaufanie, którym ludzie obdarzają się nawzajem. Tych wartości brakuje często w codziennym życiu.
Państwo Korzeniewscy wybrali się na pielgrzymkę z 4-letnią Michasią. - Uważam, że trzeba przekazywać dzieciom wartości, które w życiu są najważniejsze - mówi Dariusz Korzeniewski.
W trakcie trwania pielgrzymki prowadzony jest konkurs na kronikę, wspomnienie i fotografię o tematyce pielgrzymkowej. Prace można nadsyłać do 30 listopada br. do sekretariatu pielgrzymki przy ul. Bursztynowej 20 w Lublinie.