Do wypicia dwóch piw przyznała się wczoraj 15-latka, która w sobotę wieczorem kierowała maluchem i w Stołpiu koło Chełma doprowadziła do zderzenia z policyjnym radiowozem. Pisaliśmy o tym wczoraj. - Sprawa dziewczyny zostanie przekazana do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego - mówi Jolanta Pastusiak, rzecznik prasowy KMP w Chełmie. - Sąd przeprowadzi wywiad środowiskowy. Sprawdzi, czy był to incydentalny przypadek, czy też nieletnia spożywała już wcześniej alkohol. Dopiero potem zdecyduje, czy przyznać jej kuratora.
Dziewczyna zeznawała jako świadek. Powiedziała, że samochodem oprócz niej jechały jeszcze trzy osoby: 38-letni właściciel malucha oraz 22- i 16-latek. Ona prowadziła auto pod dyktando właściciela. - Jako nieletnia nie będzie odpowiadać za spowodowanie kolizji - dodaje Pastusiak. - Większe konsekwencje czekają właściciela samochodu, który udostępnił go pijanej nieletniej. (szer)