Na tablicy ogłoszeń przed Szkołą Podstawową nr 2 wiszą plakaty wyborcze. Rodzice są oburzeni. Ich zdaniem, to nie miejsce na takie materiały.
Stanisław Leszuk, dyrektor SP nr 2 dziwi się, że rodzice, których razi widok plakatów w sąsiedztwie szkoły, nie zwrócili się z problemem najpierw do niego.
– Ale prawda jest taka, że tablica jest własnością miasta, tak jak cały szkolny teren – mówi Leszuk. – Jeśli miasto uzna, że plakaty wisieć tam nie powinny, na pewno dopilnuję, aby zostały usunięte. Ale czy ktoś nie zawiesi nowych, tego zaręczyć nie mogę. Te, które na tablicy już są, także nie ja wieszałem. Gdyby tam były jakieś treści wulgarne, czy niemoralne, albo ktoś zawiesił plakat na drzwiach szkoły, to co innego. Od razu kazałbym to zdjąć. Ale w tej sytuacji nie sądzę, aby te materiały przeszkadzały.
I czy się to komuś podoba, czy nie, nakazać zdjęcia plakatów zawieszonych w tym miejscu nie można. Bo jak dowiadujemy się w chełmskiej delegaturze biura wyborczego, tylko agitacja uczniów (podstawówek i gimnazjów) jest zakazana. Wieszać plakatów na tablicy poza budynkiem szkoły prawo nie zabrania. Pod warunkiem, ze nie robi się tego podczas ciszy wyborczej.