Prokuratura podejrzewa, że za brutalne zabójstwo w Poniatowej odpowiada 35-letni Sebastian B. Od wtorku mężczyzna jest ścigany listem gończym.
Policjanci znaleźli na podłodze w mieszkaniu zwłoki 58-letniego Adama W., znajomego gospodarza. Mężczyzna miał połamane żebra na skutek ucisku na klatkę piersiową i 10 ran kłutych. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jego śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-odechowa spowodowania obrażeniami klatki piersiowej.
Sebastian B. przepadł bez wieści. Nikt od tamtej pory go nie widział. Policja od początku podejrzewała, że ma związek z morderstwem. Prokuratura Okręgowa w Lublinie, która przejęła w tej sprawie śledztwo, zebrała dowody pozwalające na postawienie mu zarzutu zabójstwa.
– Podejrzewamy, że zadał swej ofierze liczne ciosy nożem, skakał po niej, bił pięściami, uściskał klatkę piersiową – informuje Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokuratura uważa, że zabójstwo miało motyw rabunkowy: ktoś zabrał Adamowi W. tysiąc złotych i telefon warty 100 zł.
Sąd wydał nakaz aresztowania mężczyzny a prokuratura zarządziła jego poszukiwania listem gończym. Nie wiadomo czy wciąż ukrywa się w Polsce.
– Nie wykluczmy wystąpienia o poszukiwanie go Europejskim Nakazem Aresztowania – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.