Kolejna ofiara mrozów w naszym regionie. Dziś rano w miejscowości Skaraszów k. Zamościa dzieci idące do szkoły znalazły zwłoki 50-letniego mężczyzny. Zmarzł z powodu wychłodzenia organizmu.
Z kolei policjanci z Lublina i Tomaszowa Lubelskiego uratowali we wtorek dwóch bezdomnych. W Lublinie pomogli 65-latkowi, który przed mrozami schował się w kanale burzowym na ulicy Nadbystrzyckiej. Ale nie było to proste.
- Funkcjonariusz jeździli do mężczyzny kilkakrotnie, chcąc go odwieźć do noclegowni. Ten jednak nie chciał się zgodzić. Dał się namówić dopiero po godz. 18, kiedy mróz był już duży.
Wiele szczęścia miał również 58-letni bezdomny z powiatu tomaszowskiego, który schronił się w budynku po byłym składzie buraczanym w miejscowości Łachowce Kolonia.
- Mężczyzna przebywał w pomieszczeniu bez energii elektrycznej z nieszczelnymi oknami i drzwiami, ogrzewanym jedynie małym piecykiem. Groziło mu zamarznięcie - opowiada Ireneusz Stromidło z tomaszowskiej policji.
Po namowach pracowników opieki społecznej bezdomny zgodził się zamieszkać w schronisku dla bezdomnych w Świdniku.
Przez całą ostatnią dobą ostry mróz dawał się we znaki jeszcze w całym regionie. Co prawda na trasy wyjechały dziś wszystkie autobusy lubelskiego MPK, ale kilka odmówiło posłuszeństwa w trakcie jazdy. Z kilkuminutowym, a niektóre nawet kilkunastominutowym opóźnieniem jeździły za to wczoraj autobusy PKS-u w całym regionie.
Jutro powinno być już lepiej, bo noc ze środy na czwartek ma być cieplejsza od poprzednich.
Według prognoz Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego jutro w dzień temperatury w całym regionie będą wynosiły od minus 7 do minus 9 stopni. A w nocy z czwartku na piątek spadną niewiele poniżej minus 10 stopni.
Z każdą kolejną dobą ma być coraz cieplej. A na weekend synoptycy zapowiadają nawet na Lubelszczyźnie temperatury dodatnie.