Zbigniew Matuszczak, poseł SLD, poprawnie zgodził się na uchylenie immunitetu – oceniła wczoraj sejmowa komisja spraw poselskich.
Śledczy podejrzewają, że w 2008 r. Matuszczak wziął aparat fotograficzny za pomoc w zdobyciu zgody na powieszenie reklamy. O zawieszenie banera z reklamą piwa na budynku kina "Zorza” w rządzonym przez SLD Chełmie starało się małżeństwo, którego firma wynajmowała budynek. I to oni przede wszystkim obciążają posła. Matuszczak tłumaczy, że to zemsta, bo nie pomógł tym ludziom w przedłużeniu dzierżawy "Zorzy”. Poseł zawiadomił chełmską prokuraturę, że jest oczerniany i pomawiany. Podczas śledztwa jeden ze świadków zmienił zdanie – teraz twierdzi, że poseł faktycznie został fałszywie pomówiony.
Matuszczakowi za płatną protekcję grozi do ośmiu lat więzienia.