Wczoraj było już 225 sztabów, ale ich liczna rośnie z godziny na godzinę. Za dziewięć dni wielka, uliczna zbiórka darów
- To już 15 akcja, ale jubileuszy nie obchodzimy - mówi Ewa Dados. - Chcemy tylko, żeby tegoroczna zbiórka nie była gorsza od poprzednich. Prognozy są dobre, bo ludzi, którzy chcą pomagać jest coraz więcej. Dzwonią do nas i pytają, co mogą dla nas zrobić. Niektórzy wręcz oburzają się, dlaczego w ich miejscowości jeszcze nie ma sztabu.
A sztaby akcji powstały nie tylko w miastach i miasteczkach Lubelszczyzny. Są też w wielu miejscowościach województwa podkarpackiego, działają w Gdyni, Bydgoszczy, Darłowie czy Dobrzycy w Wielkopolsce.
- To nasza trzecia akcja - mówi Sławomira Malinowska z dobrzyckiego gimnazjum. - Zaczęło się od tego, że zobaczyłam w telewizji panią Ewę, która opowiadała o zbiórce. Pomyślałam: "A dlaczego nie zrobić tego u nas?”
Uliczna zbiórka darów odbędzie się w niedzielę 25 listopada. Wolontariusze akcji czekają na trwałą żywność, np. mąkę, cukier, makarony, kasze. A także na przybory szkolne, zabawki, ubrania czy buty. Dary można cały czas przynosić do sztabów akcji (pełna lista www.pdpz.pl), albo do ustawionych w dniu ulicznej zbiórki samochodów. W Lublinie będzie ich ponad 50. Dokładny wykaz miejsc organizatorzy akcji podadzą w przyszłym tygodniu.
"Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę”, to nie tylko zbiórka darów na ulicy. Np. w Lublinie zaplanowano mecz Słodkich Serc pomiędzy koszykarzami Polonii Warszawa i zespołem z Lublina. Spotkanie zostanie rozegrane 27 listopada, a biletem wstępu będą słodycze.
- Zależy nam, aby dary zebrane na ulicy i słodycze z meczu koszykarzy dotarły do dzieci na gwiazdkę. Paczki wyślemy także do miejscowości, gdzie nie ma sztabów. Chodzi o to, żeby z pomocą dotrzeć do jak największej liczby potrzebujących - podkreśla Ewa Dados.