Owieczek przybywa. Tak wynika z oficjalnych danych zebranych podczas liczenia wiernych w kościołach. - Mam o około 40 procent wiernych więcej - cieszy się ks. Eugeniusz Kościółko, proboszcz parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Kazimierzówce.
Rzeczywiście. Na 366 tys. 580 osób modlących się w kościołach w niedzielę 20 listopada br., ok. 222 tys. to panie. Na prawie 159 tys. wiernych przyjmujących komunię, ponad 109 tys.
to kobiety.
Roli rachmistrzów podjęli się ministranci. Policzyli tzw. dominicantes, czyli wszystkie osoby uczestniczące we mszach danego dnia, oraz communicantes - przystępujących do komunii świętej. Osobno kobiety, osobno mężczyzn.
Jak podkreślają księża, uczestnictwo podczas tej jednej mszy w roku (ostatniej niedzieli roku liturgicznego w święto Chrystusa Króla), zależy od wielu czynników. - Dużo daje dobra pogoda. Jak jest więcej słońca i nie jest ślisko, do kościoła przychodzi więcej wiernych - tłumaczy ks. Jerzy Ważny, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie.
Inni wskazują też na duchowe aspekty. - Wielkim wydarzeniem kościelnym była peregrynacja obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej - mówi proboszcz Kościółko. - Także śmierć Jana Pawła II. Te wydarzenia wzmocniły wiarę.
Arleta Kubicka