Dziwne zawirowanie w wodzie przykuło uwagę pracownika Wameksu, który szedł przez most na drugą zmianę do pracy. Zaintrygowany podszedł bliżej. Zobaczył wtedy pod lustrem wody unoszące się twarzą w dół zwłoki dziecka. Natychmiast na miejsce przybyła straż pożarna, policja i lekarz medycyny sądowej, który dokonał oględzin zwłok.
W chwili znalezienia Daniela jego ojciec przeszukiwał rzekę w okolicy Kijan. Przez ostatni tydzień, od czasu gdy straż zakończyła akcję poszukiwawczą, kontynuował ją na własną rękę.(lesz)