We wtorek o godz. 12. zostanie otwarta dla samochodów droga S17 na odcinku Kurów–Jastków, gdzie prędkość maksymalna wynosi 120 km/h. Tuż przed uruchomieniem nowej trasy policja na chwilę wstrzyma ruch, aby zmienić oznakowanie.
– Jadąc od Warszawy płynnie wjadą na S17. Po 24 kilometrach, poprzez węzeł "Jastków”, wrócą na starą "17” – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Po obu stronach drogi ekspresowej, na wysokości Markuszowa, zlokalizowano tzw. miejsca obsługi podróżnych. Dostępne są parkingi i toalety, a wkrótce ruszy tam budowa stacji paliw z restauracją.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości. – Kierowcy korzystają już z odcinka S17 od Lublina do Piask, czyli dawnej drogi krajowej przebudowanej do parametrów drogi ekspresowej. Co prawda znaki z białym samochodem na niebieskim tle (oznaczenie drogi ekspresowej – red.) są jeszcze zaklejone, ale za kilka dni zakończą się formalności związane z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie i będzie można w pełni wykorzystać walory tej trasy – dodaje Krzysztof Nalewajko.
To zbiegnie się z zakończeniem w połowie czerwca prac przy dostosowaniu obwodnicy Piask do parametrów drogi ekspresowej i kierowcy oprócz obecnych 12,1 km zyskają dodatkowe 4 km drogi szybkiego ruchu.
Cała trasa na odcinku Kurów–Lublin–Piaski będzie miała blisko 67 km długości, a łączny koszt inwestycji wynosi blisko 3,4 mld zł, z czego 2,4 mld zł to dofinansowanie przez Unię Europejską z pieniędzy Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.