

Śledztwo w sprawie Domu Muzyki w Kraczewicach umorzyła lubelska prokuratura. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości, które kosztowały dyrektora placówki utratę posady.

m.in. Scholares Minores pro Musica Antiqua i Szczygiełki.
– Pod względem artystycznym dyrektor spisywał się bardzo dobrze, pod względem finansowym fatalnie – tłumaczył ówczesny członek Zarządu Województwa Arkadiusz Bratkowski po odwołaniu Danielewicza w lipcu 2009 r. Według kontrolerów, placówka miała być prowadzona nierzetelnie, co prowadziło do utraty pieniędzy, a dyrektor łamał Ustawę antykorupcyjną. Władze województwa zdecydowały, że Dom Muzyki poprowadzi starostwo opolskie i gmina Poniatowa.
Były dyrektor Domu Muzyki stara się teraz w sądzie pracy o odszkodowanie za zwolnienie. – Niewielkie odszkodowanie, chodzi o zadośćuczynienie za nadszarpnięty honor – stwierdza Danielewicz.
– Teraz, na postawie tych samych dokumentów z kontroli, podjąłbym taką samą decyzję. Prokurator uznał, że nie doszło do złamania prawa karnego i ja szanuję jego decyzję – stwierdza A. Bratkowski, teraz przewodniczący Sejmiku Województwa.