Do końca tygodnia potrwa powszechny spis rolny. W naszym województwie zostało spisanych ok. 96 procent gospodarstw. Spis jest obowiązkowy. Za nieudzielanie informacji grozi kara grzywny.
– W pierwszym przypadku osoba nie chciała się spisać, twierdząc, że miała przykre doświadczenia z urzędnikami – zdradza Andrzej Matacz, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie. – W drugim przypadku chodzi o konflikt rodzinny. Wierzymy jednak, że do końca października dane od tych osób uda się zebrać.
Rolnicy mogli spisywać się nie tylko przy pomocy rachmistrzów, ale też przez Internet. W naszym województwie z tej możliwości skorzystało tylko ok. 4,5 tys. gospodarstw z 210 tys.
– To mało, biorąc pod uwagę, że ok. 46 procent gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu – tłumaczy przedstawiciel US.
Do 5 listopada rachmistrzowie muszą zwrócić sprzęt, którym posługiwali się przy spisie. Wystawią też rachunek urzędnikom za swoją pracę. Pieniądze mają otrzymać w ciągu 2 tygodni.